Nie od dziś wiadomo, że wygląd to bardzo potężna broń. Nad tym, jakie ubrania nosić, aby budzić pożądanie, mieć większy posłuch i podkreślić swą pozycję, głowili się już starożytni Egipcjanie, czy Rzymianie. Od dawien dawna istniały elementy garderoby, które uważano za dodające magnetyzmu. Istniały także i te, które bardzo szybko potrafiły ów czar odebrać.
Oto rzeczy, które zazwyczaj nie podobają się mężczyznom. To, co zrobisz z tą wiedzą, zależy jednak wyłącznie od ciebie. Możesz potraktować ją jako ciekawostkę lub inspirację przy wyborze stylizacji na randki.
Zobacz także: To cudowne kobiece imię było bardzo popularne w średniowieczu. Dziś znów zaczyna panować na nie moda
Granny chic wciąż wiedzie prym w światowej modzie. Babcine wełniane kamizelki w stylu retro to jeden z największych modowych hitów. Nadal nie tracą na popularności, wręcz przeciwnie, nosi je coraz większa liczba kobiet. Na topie są szczególnie te wzorzyste, z motywem gąsek, owiec, czy motywów kwiatowych. Co ciekawe, panowie raczej mają do nich słabości...
Jak powiedział nam Artur, „te kamizelki są tak okropne i niegustowne, że odstraszają mnie nawet od najpiękniejszych kobiet. Podobnie beznadziejne są bluzki z żabotami i dzianinowe kaptury. Gdzie nie spojrzę, tam widzę kobietę ubraną jak babcia. Jak można coś takiego nosić i uważać się za stylową?”
Niemała liczba wiodących marek odzieżowych rezygnuje z tradycyjnego podziału kolekcji na płeć. Hitem są bowiem ubrania unisex, czyli dostosowane do potrzeb mężczyzn, jak i kobiet. Wielu kreatorów uważa je za przyszłość mody. Pokochało je też mnóstwo trendsetterek z Hailey Bieber, czy Bellą Hadid na czele. Spora grupa mężczyzn uważa jednak ubieranie się w podobnym stylu za nieporozumienie...
Podobne zdanie na ten temat ma Marcin: „(...) poznałem niedawno niesamowitą kobietę: intrygującą, inteligentną, otwartą, dowcipną i bardzo piękną. Zachwyciła mnie też swoim świetnym gustem. W chwili poznania miała na sobie świetnie skrojony kombinezon, pełen prostoty, bardzo szykowny. Wyglądała jak z okładki jakiegoś magazynu. Na kolejnym spotkaniu pojawiła się jednak w strasznie szerokich jeansach z za długimi nogawkami i bardzo długim T shircie w rozmiarze XXL. Miałem ochotę wyjść... Wyglądała koszmarnie i komicznie, zupełnie jak z kiczowatych teledysków z lat dziewięćdziesiątych, z tym, że wtedy nosili je nastoletni chłopcy, a nie trzydziestoletnia kobieta. Porażka. Nie zobaczyliśmy się więcej...”.
Zobacz także: Poznałam świetnego faceta. Byłby ideałem, gdyby nie to, że jest fetyszystą...