Profeci na całym świecie przestrzegają przed tym, co może nam przynieść najbliższy czas. Sytuacja międzynarodowa jest trudna, a może być jeszcze trudniejsza. Przerażające wizje miała nie tylko śląska stygmatyczka, również niemiecki jasnowidz porządnie nas nastraszył. Co mówi jego przepowiednia? To zapowiedź wojny w XXI wieku...
Zobacz także: Niebezpieczne burze na Słońcu. Wizja globalnej katastrofy coraz bardziej realna
Alois Irlmaier był niegdyś jednym z najpopularniejszych jasnowidzów w Europie. Swoje nadzwyczajne zdolności objawił po I wojnie światowej, w której brał udział jako żołnierz. W późniejszych latach pomagał ludziom w odnalezieniu bliskich oraz przepowiadał przyszłość.
Niemiecki profeta straszył III wojną światową i był przekonany, że ten konflikt będzie najbardziej krwawy w dziejach ludzkości. Wojna ma nadejść niespodziewanie – wybuchnie na Bliskim Wschodzie, jednak szybko urośnie do miana konfliktu międzynarodowego. W wojnie, która ma nadejść, mają zostać użyte narzędzia do tej pory nieznane ludzkości. Ta przyzwyczajona dotąd do dobrobytu, straci czujność. Najbardziej przerażająca przepowiednia głosi widmo katastrofy naturalnej:
Powstanie szeroki jak pół Bawarii pas śmierci, od morza do morza. Tam, gdzie spadnie pył, wszystko będzie martwe - każde drzewo, krzak, trawa, całe pogłowie bydła, wszystko uschnie i sczernieje. Śmierć spowodowana przez pył będzie wszechobecna, dużo ludzi umrze. Po siedemdziesięciu dwóch godzinach wszystko się skończy, ale powtarzam: nie wychodźcie z domu, palcie tylko świece i módlcie się. Tamtej nocy zginie więcej ludzi niż w dwóch pierwszych wojnach światowych.
Wierzysz w tego typu przepowiednie?
Zobacz także: Rada jasnowidzki Aidy na drugą połowę listopada. „Zatrzymaj się, by złapać oddech”
Źródło: radiozet.pl