Jeżeli nie mamy do dyspozycji elektrycznej suszarki, w jesienno-zimowym sezonie często dosłownie w nieskończoność czekamy na wysuszenie wielu rzeczy. Do najdłużej schnących należą na przykład wełniane marynarki, grube swetry oraz szaliki, czy jeansowe i tweedowe spodnie. Co zrobić, jeśli bardzo zależy nam na skomponowaniu stylizacji z ulubionym kardiganem oraz jeansami, które ani myślą szybciej wyschnąć? Zaserwujmy im kąpiel słoneczną!
Zobacz także: Często jesz słodycze? Oto, co za duże dawki cukru robią z Twoim ciałem...
Najprostszą i najbardziej skuteczną metodą na błyskawiczne wysuszenie prania jest tak zwana kąpiel słoneczna. Dzięki niej można skrócić oczekiwanie na suche rzeczy z kilkunastu godzin do niecałej godziny. Pomysłodawczynią tej zdobywającej coraz większą popularność metody jest TikTokerka Duchess Of Thrift. Księżna Oszczędności doradza, aby plan prania zawsze przygotowywać dopiero po zapoznaniu się z prognozą pogody na kolejne dni. Pranie warto bowiem robić w dni słoneczne.
Po wyjęciu ubrań z pralki umieszczamy je na wieszakach. Następnie zawieszamy je tuż przy oknie, gdzie zostaną wystawione na działanie mocnych promieni słonecznych. Należy pamiętać, aby nie stosować kąpieli słonecznej w przypadku rzeczy bardzo ciężkich, które przez wieszanie na wieszakach mogłyby się odkształcić.
Zobacz także: Syndrom Atlasa: Gdy ciągle chcesz być niezastąpiona...