Przez setki lat wierzono, że podczas najradośniejszych spotkań w rodzinnym, czy tez przyjacielskim gronie w domu chętnie zjawiają się diabelskie moce, który pragną wprowadzenia tam nie lada zamętu i skłócenia biesiadników. Oto rzeczy, jakich lepiej nie robić, aby owe złe duchy nie mogły zacząć wprowadzać złej atmosfery i by nasza biesiada nie zakończyła się przypadkiem katastrofą.
Zobacz także: Najbardziej tajemnicze perfumy. Są piękne, uwodzicielskie i trudno o nich zapomnieć
Przynosi to podobno wielkiego pecha. Otóż osoby usadowione na narożnikach są najbardziej narażone na działanie diabelskich wysłanników. To właśnie oni mogą stać się przyczynami wielkiego towarzyskiego konfliktu. Poza tym owe osoby będą skazane na pecha w miłości.
Ów dźwięk działa na złe moce jak doskonały wabik. Tym samym świetna atmosfera spotkanie już lada chwila może przeistoczyć się w pełną wrogości.
Kruczoczarne nakrycie stołu może sprawić, że w trakcie biesiady pojawi się wielki konflikt. Poróżnimy się z najbliższą nam osobą i jeszcze długo po owym spotkaniu będziemy przez nią niesprawiedliwie traktowane.
Przez bardzo długi czas wierzono, że wskazanie danej osoby palcem przy stole może sprawić, że przez wiele miesięcy nie będzie opuszczał jej pech. Chyba nie chcemy tego dla swoich przyjaciół...
Jeśli ktoś stłucze talerz, kieliszek bądź szklankę, szybko pozbierajmy odłamki szkła, ale nie wyrzucajmy go od razu. Dla przywrócenia równowagi i odepchnięcia od biesiadników pecha, należy stłuc kolejną identyczną część zastawy.
Zobacz także: Zakochałam się w przyjacielu mojego ojca