Choć byłybyśmy niezwykle pedantyczne i do kwestii sprzątania podchodziły nadzwyczaj poważnie, to i tak za żadne skarby nie doprowadzimy do wyprowadzki pewnych niewidocznych nieproszonych lokatorów... W każdym nawet najczystszym domu mieszka ogromna liczba mikroskopijnych stworzeń, o których istnieniu często nawet nie mamy pojęcia. Dzięki regularnemu sprzątaniu możemy jedynie zmniejszyć ich liczbę.
Zobacz także: Mój mąż marzy o dziecku. Ja zupełnie nie widzę siebie w roli matki...
Po całej masie znajdujących się w naszych domach przedmiotów w najlepsze pełzają rozmaite mikroorganizmy. Zazwyczaj zadomowiają się w ciemnych miejscach, do których bardzo rzadko zaglądamy bądź wybierają te, w jakich spędzamy mnóstwo czasu.
Należą do nich łóżko, kanapa, czy ulubiony fotel, które są dla owych stworzeń bardzo atrakcyjne ze względu na sporą ilość martwego naskórka, który na nich zostawiamy... Poza tym uwielbiają wszelkie zakamarki, szczeliny i zagłębienia. Wielką radość sprawia im przebywanie w przestrzeniach, w których pełno jest kurzu, a najlepiej kurzu zmieszanego na przykład ze zwierzęcą sierścią.
Owymi niewidocznymi na pierwszy rzut oka lokatorami, w których towarzystwie każdego dnia zasypiamy i zażywamy relaksu, są między innymi roztocza. Naukowcy doliczyli się już 45 tysięcy ich rodzajów. Większość z nich żyje mniej niż dwa miesiące, jednakże trzeba pamiętać, że rozmnażają się z wielką prędkością.
Roztocza potrafią być wielkim zagrożeniem dla naszego zdrowia, jeżeli cierpimy na alergię. Wtedy bardzo utrudniają funkcjonowanie i przyczyniają się do wielu chorób układu oddechowego.
Zobacz także: Kto płaci na randce? Lista zachowań, których oczekują kobiety i mężczyźni