Śmiało można rzec, że Gabrielle Bonheur Chanel, którą wszyscy znają jako Coco Chanel, należała do grona najbardziej fascynujących kobiet, jakie żyły w XX stuleciu. Chociaż odeszła w 1971 roku, po dziś dzień pozostaje prawdziwą legendą mody, której jedyny w swoim rodzaju ikoniczny styl inspiruje mnóstwo kobiet z całego świata.
Paryż często dosłownie o niej huczał - wiele osób uważało ją za postać bardzo kontrowersyjną. Ba, nawet szaloną, zwłaszcza wtedy, gdy odważała się zażywać w Lasku Bulońskim konnych przejażdżek ubrana w męski strój do jazdy. Coco nie oglądała się na jednak na innych. Zawsze robiła i mówiła to, co myślała i na co miała ochotę. Dążyła do spełnienia swoich marzeń bez względu na wszystko.
Wszyscy bez dwóch zdań słyszeli o rozmaitych osiągnięciach utalentowanej Coco, nie zawsze jednak zdajemy sobie sprawę, że zawdzięczamy jej aż tak wiele.
Zobacz także: Urlop w domu też może być fantastyczny! Doradzamy, jak spędzać czas, by maksymalnie się zrelaksować
Gabrielle, a raczej Coco, bo to właśnie tak chciała, by ludzie się do niej zwracali, była nie tylko szalenie utalentowaną kreatorką mody. Jej projekty zawsze miały drugie dno. To właśnie dzięki nim zaczęła się dokonywać prawdziwa społeczna rewolucja - kobiety zaczęły oswobadzać się z wielu sztywnych norm, co było do tej pory niemożliwe.
Dzięki odważnym działaniom Coco kobiety nareszcie przestały nosić bardzo niewygodne i krępujące ruchy gorsety. W końcu mogły poczuć się swobodnie i zacząć oddychać pełną piersią. Kreatorka udowodniła, że nawet i bez gorsetu można wyglądać kobieco oraz szykownie.
Coco Chanel wypromowała modę na eleganckie chłopczyce. To ona jako pierwsza zaczęła inspirować się męską garderobą i przemycać ją do kobiecych odzień. To dzięki niej Paryżanki, a potem i wszystkie Europejki przekonały się do bardzo praktycznych spodni.
Zdolna Gabrielle przeglądając swego czasu walizkę z odzieżą swojego ukochanego, zafascynowała się jego garniturami i podkoszulkami. To właśnie wtedy wpadła na pomysł kobiecej garniturowej wersji, która składała się z kardiganu, puloweru oraz spódnicy. Rewolucyjny był nie tylko sam projekt, ale i materiał, z którego go uszyto. Coco wybrała bowiem dżersej, jaki był dotychczas używany wyłącznie do wyrobu męskiej bielizny.
Gabrielle uwielbiała przebywać na słońcu. Nie wyobrażała sobie spędzenia całego życia, ukrywając się pod parasolem w obawie o to, że jej skóra straci alabastrowy odcień, jaki uważano za domenę szykownych kobiet. Bardzo podobał się jej efekt skóry muśniętej słońcem i postanowiła, że zacznie go promować. Za jej przykładem w mig poszły paryskie elegantki. Delikatnie opalona skóra przestała się już kojarzyć z niższymi warstwami społecznymi, a zaczęła z witalnością.
Zobacz także: Najbardziej znana i ceniona polska projektantka mody na świecie. Ubiera Lady Gagę, Natalie Portman, Hailey Bieber
Ta strona używa plików cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie.
Więcej szczegółów w naszej