Mnóstwo z nas ma skłonności do gromadzenia niepotrzebnych przedmiotów. Skuszone świetnymi ofertami i promocjami nieustannie nabywamy, niestety nie zawsze trafiając w dziesiątkę. Chomikujemy rzeczy zakupione i sprezentowane, bez których świetnie możemy się obejść, czy jakich stylistyka do końca do nas nie przemawia, mając z tyłu głowy to, że kiedyś nieoczekiwanie mogą okazać się bardzo przydatne. Najczęściej okazuje się jednak, że mijają lata, a my nadal ani razu z nich nie skorzystałyśmy.
Przedmiotów - ubrań, ozdób, czy kuchennych untensyliów jest coraz więcej. Mamy nieprzyjemne wrażenie, że mieszkanie niepokojąco zaczyna się kurczyć, my zaś coraz częściej jesteśmy bez powodu rozdrażnione. Najwyraźniej nadeszła pora na porządki!
Zobacz także: Chińska filozofia przestrzeni. Jakie zasady feng shui warto wprowadzić do domu?
Zamiast wciąż ograniczać swoją życiową przestrzeń i upychać na dnach szaf i szuflad, czy na półkach masę przeszkadzaczy, warto pozbyć się przedmiotów nie do końca lubianych, tych jakie źle nam się kojarzą, czy zwyczajnie nie dodających żadnej pozytywnej wartości do naszego funkcjonowania. To samo zróbmy z rozpraszaczami, czyli rzeczami przez które nie możemy się skoncentrować.
Zróbmy małą próbę i ćwiczenie na koncentrację. Usiądźmy w jednym z naszych ulubionych miejsc w mieszkaniu i nie zamykając oczu, jak najszybciej możemy, naprowadźmy umysł na jakiś abstrakcyjny temat. Gdy poczujemy, że skoncentrowanie nie nadchodzi tak prędko, jak powinno, a my rozbieganymi oczami spoglądamy tylko na masę otaczających nas przedmiotów, może to być znak, że świetnie byłoby pozbyć się pewnej ich ilości.
Tak więc, jeżeli w naszym otoczeniu znajduje się za dużo rzeczy, jakie rozpraszają naszą uwagę, nie miejmy dla nich najmniejszej litości. Oddajmy je po przyjacielsku w dobre ręce lub wystawmy na sprzedaż. Od razu poczujemy się bardziej zrelaksowane, a rozdrażnienie zniknie. Mniej rzeczy jest często jednoznaczne z większym spokojem umysłu. Może będzie to początek naszej drogi do minimalizmu?
Zobacz także: Buddyjski przepis na życiowe spełnienie