Tajemnicze ceremonie herbaty. Na czym polegały?

Mieszkańcy Azji od najdawniejszych czasów mieli do herbaty szczególny stosunek. Świadczą o tym niezwykłe ceremonie herbaty.
Tajemnicze ceremonie herbaty. Na czym polegały?
Fot. Unsplash
07.06.2022

Ceremoniał herbaciany kształtował się przez wiele wieków. Można więc uznać go za intrygującą mieszankę zwyczajów wywodzących się z różnych epok. Ścierają się tam wpływy chińskie, jak i japońskie, jako że herbatę najpierw zaczęto kosztować w Chinach, a dopiero od VIII wieku w Japonii, w której na szeroką skalę pito ją od XII wieku. Potem to właśnie Japończycy przejęli herbacianą pałeczkę. W Japonii bowiem sztuka parzenia herbaty została wyniesiona do niezrównanego poziomu.

Zobacz także: Kocie koło fortuny. Skąd się wzięła moda na słynne maneki-neko?

Tajemnice mistrza

Co ciekawe, herbatę uznawano w Japonii za dzieło sztuki, a nie za coś przynależnego do sfery kulinariów. Wierzono, że jedynie wprawna i pełna finezyjnych, subtelnych ruchów dłoń mistrza herbacianego może nadać naparowi pożądanych szlachetnych cech. Nie istniał jeden przepis na udany i godny zapamiętania ceremoniał herbaciany. Każdy mistrz był znany z uzyskiwania nieco innego smaku herbaty i miał swoje tajemnice, których nikomu nie zdradzał. Były w końcu niemalże na wagę złota i zależała od nich ich reputacja. 

Wszyscy, którzy przybywali na ceremonie herbaty, a należeli do nich przede wszystkim przedstawiciele społecznej elity, chcieli jednak nie tylko rozsmakować się w niezrównanie zaparzonym naparze. Chodziło o znacznie więcej - przebudzenie i uradowanie ducha, ukojenie myśli, doznanie oświecenia, dotknięcie wszechrzeczy, a także wzmocnienie woli. Picie herbaty miało więc także wymiar medytacyjny. Każdy przychodził więc na ceremonię trochę z inną intencją. 

Pawilony herbaciane

Ceremonie herbaty odbywały się w specjalnych konstrukcjach, jakie nazywano pawilonami herbacianymi (jap. sukiya). Tuż po przybyciu na miejsce goście udawali się na relaksującą przechadzkę po otaczających je ogrodach zen, gdzie kontemplowali wielkiej urody przyrodę. Po spacerze wybierano się pod pawilon, gdzie w strumyku bądź w przygotowanej misie z chłodną wodą dokonywano ablucji - zawsze myto usta oraz dłonie

Przed wejściem do sukiya należało zostawić obuwie, okrycia wierzchnie, a także broń. Dotyczyło to również samurajów. Bardzo ważne było samo przestępowanie progu pawilonu. Jego wejście zawsze było bardzo niskie, aby każdy pochylał się w trakcie wchodzenia do niego. Miało to być wyrazem wielkiego szacunku. Po wejściu zajmowano miejsca na rozłożonych na ziemi tatami, czyli matach

Potem następowała konwersacja, w trakcie której doceniano walory estetyczne wnętrza i zewnętrza pawilonu. Wprawianie się w erudycyjną sztukę rozmowy leżało w zakresie japońskiego dobrego wychowania. W jej trakcie goście byli częstowani przekąskami oraz sake. 

Raczenie się doskonale przygotowanym naparem herbacianym było ostatnim etapem ceremonii. Milkły wówczas wszystkie rozmowy, a oczy zebranych zwracały się z podziwem na mistrza, który przystępował do dzieła. Potem wszyscy dostępowali zaszczytu posmakowania jego osławionego naparu. 

Bibliografia: Księga Herbaty, Kakuzo Okakura, Kraków 2017.

Zobacz także: Shinrin-yoku. Leśne kąpiele podbijają świat

Polecane wideo

Najmodniejsza biżuteria na lato: Perły, łańcuszki z sekretnikami, złote sygnety
Najmodniejsza biżuteria na lato: Perły, łańcuszki z sekretnikami, złote sygnety - zdjęcie 1
Komentarze
Ocena: 5 / 5

Polecane dla Ciebie