Porażki przydarzają się wszystkim i to bez wyjątku. Są po prostu wpisane w ludzkie istnienie. Dlaczego więc aż tak je przeżywamy, skazując się na negatywne, destrukcyjne emocje, przez które tracimy wiarę w siebie i znacznie zaniżamy swoją samoocenę? Czy ma to jakikolwiek sens? Jeśli do tej pory każda porażka niezależnie od kalibru niepowodzenia była przez nas traktowana jako powód do emocjonalnej żałoby, koniecznie zmieńmy swoje nastawienia. Za porażki zacznijmy się... nagradzać! Porażka to po prostu rewers sukcesu.
Zobacz także: Bujanie w obłokach: Dlaczego warto poświęcać kwadrans dziennie na marzenie?
Większość z nas zostało wychowanych w duchu unikania porażek za wszelką cenę. Zamiast skazywać się na niepowodzenia, lepiej było schować głowę w piasek i trudnić się rzeczami komfortowo bezpiecznymi, nie wypływając na głębokie niebezpieczne wody, na jakich owe okropne porażki najczęściej na nas czyhają.
Porażki najczęściej przydarzają się więc ludziom, którzy postanawiają wyjść poza swoją strefę komfortu i zaznając smaku ryzyka, próbują gdzieś swoich sił. Czy podobny model życia nie zasługuje na nagradzanie? Ależ tak! Porażka to przecież niewątpliwy znak, że wykazałyśmy się sporą odwagą. Byłyśmy ambitne i nieulękłe. Odrzuciłyśmy z brawurą schemat z dzieciństwa, starając się zawalczyć ze swoimi największymi słabościami.
Porażki można też uznać za kuźnię osobowości. Nic tak jak one nie uczy wytrwałości i precyzyjnego dążenia do celu. Jeśli tylko zmienimy do nich swoje nastawienie i zaprogramujemy swój umysł na jak najbardziej optymistyczny tryb, odkryjemy, że nie warto się ich obawiać, a co więcej tak bardzo się nimi smucić. Niech porażki zaczną stawać się motorem do kolejnych działań. Zamiast powtarzania w myślach, że jest się do niczego, lepiej jak mantrę recytować hasło „kto nie próbuje, ten nie ma”, „następnym razem się uda”, a także „ten się nie myli, kto nic nie robi”.
Każdą porażkę uznajmy więc za triumf i dumę. Celebrujmy ją, kupując samej sobie wspaniały bukiet kwiatów, czy wybierając się do ulubionej kawiarni i serwując sobie jakąś smakowitą słodką przekąskę.
Zobacz także: Niezwykła moc oddechu. Jak sterować emocjami z jego pomocą?