Pierwsze randki nie zawsze bywają udane. Zdarza się, że już po paru minutach okazuje się, że nie mamy o czym rozmawiać z osobą, z którą się umówiliśmy, a atmosfera jest tak niezręczna, że mamy ochotę uciec.
Zobacz również: Związek? Nie ma mowy. Według tej TikTokerki mężczyźni najpierw muszą zdać te trzy testy
Czasami bywa jednak zupełnie odwrotnie, a spotkanie idzie tak dobrze, że przenosi się do mieszkania jednej z osób, ponieważ randkowicze nie chcą się rozstać albo pragną spędzić ze sobą trochę czasu w nieco bardziej intymnej atmosferze.
Z pewnością na to właśnie liczyła pewna TikTokerka, która po randce na mieście została zaproszona przez partnera do jego mieszkania. Okazało się jednak, że chłopak miał zupełnie inne plany na resztę wieczoru, niż mogłoby się wydawać.
TikTokerka o pseudonimie @taypole zamieściła w serwisie filmik z kontynuacji pierwszej randki z chłopakiem poznanym na Tinderze. Spotkanie zdecydowanie nie potoczyło się w sposób, jaki większość osób ma na myśli, ponieważ mężczyzna przez następne trzy godziny kazał dziewczynie patrzeć, jak sam gra w minigolfa.
@taypole Tinder ain’t what it used to be #tigerwoods #masters2022champion ♬ original sound - Taypole
Punkt widzenia: parujesz się z chłopakiem na Tinderze, a on zaprasza cię do siebie, żeby przez 3 godziny grać w salonie w minigolfa
- napisała TikTokerka.
Internauci, którzy skomentowali filmik podzielili się na dwa obozy. Zdaniem jednych mężczyzna potrzebował widowni dla swoich golfowych wyczynów, podczas gdy inni przekonywali, że chciał po prostu zaimponować dziewczynie.
Wszystko wskazuje jednak na to, że pierwsza randka nie przekreśliła tej znajomości, ponieważ para umówiła się na kolejne spotkanie. Tym razem chłopak zabrał TikTokerkę... na prawdziwe pole golfowe.
@taypole Reply to @mac.donalds19 ♬ original sound - Taypole
Co sądzicie o takiej randce? Myślicie, że miłośnik golfa i TikTokerka tworzą dziś szczęśliwą parę?
Zobacz również: TikTokerka opisała najgorszą randkę w historii. „Byłam stuprocentowo przekonana, że zginę”