Niektórzy są w stanie zasnąć gdy tylko przyłożą głowę do poduszki. Inni potrafią godzinami przewracać się z boku na bok, a sen mimo zmęczenia nie chce przyjść. Problemy z zasypianiem są dość powszechne i od czasu do czasu zdarzają się większości z nas.
Zobacz również: Budzisz się w środku nocy? Godzina, o której tak się dzieje, zdradza coś ważnego o Twoim stanie emocjonalnym
Zdaniem ekspertów z American Academy of Sleep Medicine (AASM) przeciętny człowiek potrzebuje 7-9 godzin snu na dobę. Jakiś czas temu postanowiono sprawdzić, kto ma większe szanse na zapewnienie sobie takiej ilości wypoczynku. Głównym, a zarazem dość zaskakującym kryterium w tym eksperymencie była... wiara w Boga. Kto zatem wysypia się lepiej - wierzący czy ateiści i agnostycy?
Fot. Unsplash
Takie pytanie postawiła studentka z Baylor University o imieniu Kyla Fergason. Wraz z grupą kolegów z uczelni postanowiła to sprawdzić na grupie 1,5 tys. ochotników.
Ankietowanym zadano pytanie o to, ile godzin w ciągu nocy przesypiają i jak łatwo przychodzi im sen. Co się okazało? Aż 73 proc. pytanych, którzy określili się mianem ateistów lub agnostyków stwierdziło, że przesypia rekomendowaną przez ekspertów liczbę godzin. Dla porównania tej samej odpowiedzi udzieliło sporo mniej, bo tylko 65 proc. osób deklarujących się jako wierzące. Największe problemy ze snem mieli baptyści, z których aż 45 proc. wyznało, że nie może liczyć na taką ilość snu w ciągu nocy.
Autorzy pracy podkreślają jednak, że ich badanie nie mało charakteru naukowego - było jedynie zbiorem subiektywnych wypowiedzi. Niewykluczone natomiast, że w przyszłości naukowcy powrócą do tematu i znajdą odpowiedź na pytanie czy rzeczywiście istnieje związek przyczynowo-skutkowy między jakością snu a podejściem do wiary.
Zobacz również: Śnisz tylko w czerni i bieli? Twoja podświadomość ma dla Ciebie ważne ostrzeżenie