Spacerując ulicami indyjskich metropolii, nie da się nie zauważyć niecodziennych przechodniów. Po deptakach, uliczkach i placach, zmieszane wraz z tłumem ludzi, jak gdyby nigdy nic przechadzają się krowy. Wiele z nich ma nawet odświętne przebrania - girlandy kwietne zawieszone na szyjach, turbany, czy barwne malunki wokół oczu.
Zobacz także: Tajemnicze Kumari z Nepalu. Kim są żyjące boginie?
Krowy w Indiach traktuje się z wielkim szacunkiem od niepamiętnych czasów. Szczególny stosunek mają do nich wedyści oraz hinduiści. Już tysiące lat temu krowa zaczęła być uważana przez wedystów za symbol kosmiczny i matkę świata. W pismach starowedyjskich znajdują się zapiski, jakoby miała ona egzystować poza sklepieniem niebieskim. Jej dziećmi miały być Słońce oraz Księżyc, których światło było nazywane mlekiem świętej krowy.
Hinduiści wierzą, że krowy są ucieleśnieniem bogini Prythiwi. Owa bogini to Matka Ziemi, patronka roślin i zwierząt, którą porównuje się z grecką boginią Gają. Zapewnia ona ludziom hojność i łaskę natury - obfite wspaniałe plony.
Byk Nandin jest nieodłącznym towarzyszem boga Śiwy. To dlatego w wielu świątyniach hinduistycznych znajdują się ponadnaturalnej wielkości posągi byków, które w cotygodniowych celebracjach polewa się mlekiem barwionym kurkumą, co ma służyć zdobyciu względów byka Nandin i tym samym zapewnieniu społeczności pomyślności.
Co więcej, hinduiści uważają inkarnowanie jako krowę za wielki zaszczyt. Jest to bowiem osiągnięcie poziomu bliskiego szczytu reinkarnacji, czyli poziomu człowieka - krowa plasuje się tuż za nim. Dusza tego, kto dopuści się haniebnego czynu uśmiercenia krowy, powraca na najniższy z osiemdziesięciu siedmiu poziomów reinkarnacji.
Zobacz także: Pnącze dusz. Niezwykły lek z Amazonii
Ta strona używa plików cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie.
Więcej szczegółów w naszej