Mech dębowy, czyli evernia prunastri, czy mąkla tarniowa należy do rodziny porostów, które występują na półkuli północnej. Można go zaobserwować najczęściej w lasach porastających górzyste tereny. Jak naprowadza jego pierwsza wymieniona nazwa, w głównej mierze porasta on właśnie dęby, zarówno ich pnie, jak i konary. Czasem pojawia się też na drzewach iglastych oraz piniach.
Występuje w różnych kolorystycznych postaciach. Jeśli jest mokry, przybiera ton mocno zielony, czasem żółtawy. W umiarkowanej wilgoci jest miętowy, a jeśli jest bardzo suchy, uzyskuje biały bądź srebrnawy odcień.
Zobacz także: Najpiękniejsze wiosenne perfumy
Przez wiele dekad tworząc perfumy, czerpano z mchu dębowego zbieranego w środowisku naturalnym. Obecnie jednak, aby nie zaburzać środowiska naturalnego, zaczęto prowadzić specjalne hodowle mchu wykorzystywanego w perfumiarstwie. Znajdują się one teraz głównie w Maroku, Algierii i w południowo-środkowej Europie. Potem mech przewozi się do francuskiego Grasse, stolicy światowego perfumiarstwa.
W laboratoriach Grasse zaczynają się z nim dziać prawdziwe aromatyczne cuda. Uzyskuje się tam perfumiarski absolut mchu. W tym celu korzysta się z ekstrakcji lub destylacji próżniowej. Z oby metod wychodzi aromat wręcz powalający – tajemniczy i sensualny. Dzięki ekstrakcji jest zawsze nieco bardziej skórzany. Destylacja podbija jego magnetyczną leśność i wilgotną ziemistość.
Mech dębowy najczęściej wykorzystuje się w produkcji perfum zaliczanych do grupy szyprowych. Mech zazwyczaj tworzy ich bazę. Dzięki temu ciekawemu składnikowi zapachy zyskują niezwykłą głębię, gigantyczną dawkę zmysłowości i szlachetność.
Intrygująco pachnący mech odnajdziemy w perfumach, takich jak Cartier La Panthère, Bottega Veneta Eau de Parfum, Yves Saint Laurent Yvresse, czy Chloé Nomade.
Zobacz także: Ten zapach sprawia, że uchodzisz za niezwykle atrakcyjną. Czym jest sensualne piżmo?