Kokeshi, niewielkich rozmiarów japońskie drewniane laleczki bez kończyn, z okrągłą główką i charakterystycznym cylindrycznym lub zaokrąglonym korpusem mają w sobie mnóstwo uroku. Nic dziwnego, że Japończycy mają do nich od dawien dawna aż taką słabość - zdobią wiele japońskich domów. Tradycja ich wykonywania sięga początku okresu zwanego Edo, a więc XVII stulecia. Nie ma jednego typu kokeshi. Różnią się one wieloma detalami, które zależą od czasu oraz miejsca wykonania. Wielu rzemieślników miało, jak i do tej pory ma swoje osobne style, w jakich tworzy laleczki.
Zobacz także: Hanami. Niesamowite japońskie święto kwitnących wiśni
Zaczęto je wykonywać w północno-wschodniej części wyspy Honsiu w regionie Tōhoku, który słynie z gorących źródeł zwanych onsen. Kokeshi sprzedawano zażywającym w nich relaksu. Utrzymuje się, że kształt kokeshi łączy się z ich pierwotnym przeznaczeniem - były akcesorium stosowanym w masażach.
Poza praktycznym znaczeniem laleczki kokeshi spełniały też inną rolę. Traktowano je jak talizmany. Otóż Japończycy korzystali z gorących źródeł nie tylko w celach relaksacyjnych. Do Tōhoku zjeżdżali się też tłumnie i ci, którzy mieli wiele problemów zdrowotnych, wierząc iż zanurzanie się w onsen pomoże im szybko wrócić do sił.
W lalkach, jakie nabywali tuż po przyjeździe, miały drzemać wielkie siły. Kokeshi amulety sprawiały, że zdrowie nareszcie zaczynało dopisywać. Ich kupno zalecano też pechowcom, którym pomimo niemałych wysiłków nic się w życiu nie udawało. Potrafiły odwracać niesprzyjający los i sprowadzać na ludzi boską przychylność.
Fot. Unsplash
Zobacz także: Shinrin-yoku. Leśne kąpiele podbijają świat