Już od wieków lustra doceniano nie tylko ze względu na ich praktyczne zastosowanie. Należały one także do grupy przedmiotów magicznych, za pomocą których można było wpływać na losy swoje i innych.
Zobacz także: Zaklęcia na miłość. Jak kiedyś pomagano sobie w uwodzeniu?
Lustra od zawsze intrygowały ludzi. Przeglądanie się w nich nigdy nie powszedniało, a w trakcie zapoznawania się ze swym odbiciem, często nie można było oprzeć się wrażeniu, że towarzyszu temu bardzo specyficzna aura. To dlatego lustra zaczęto uważać za miejsca, w których codzienność łączy się z niematerialnością. Uznano je tym samym za przepustkę do innych światów.
Niektórzy byli przekonani, że są w stanie odbywać lustrzane podróże w czasie. Można było w ten sposób naprawiać błędy popełnione w przeszłości, czy powybiegać w przyszłość tak, aby życie potoczyło się bezproblemowo i szczęśliwie. Można było znów pobyć z bliskimi, którzy odeszli albo poznać tych, jacy jeszcze się nie narodzili.
Nie były to jednak wojaże bezpieczne. Przechodzenie za pomocą lustra pomiędzy granicami światów mogło napytać sporo biedy. W niematerialnych zaułkach czaiły się na lustrzanych podróżników złe moce, które w każdej chwili mogły zawłaszczyć czyjąś duszę. Można było się też zgubić i nigdy nie dotrzeć do miejsca, skąd się wyruszyło.
Znacznie bezpieczniejsze było użytkowanie magicznych luster na przykład do celów miłosnych. Chcąc rozkochać kogoś w sobie, należało umieścić lustro w taki sposób, aby odbijało księżyc. Powinien on przypominać kształtem sierp. Zależnie od temperamentu osoby, jaka miała się w nas zakochać, używano mieszanki stosownych magicznych ziół, których zwitką okadzano lustro. Trzeba było też wypowiedzieć kilka miłosnych zaklęć, jakich treść powinna skomponować doświadczona osoba z wróżbiarskimi zdolnościami.
Nie każde lustro mogło się jednak stać od razu magicznym. Aby tak się stało i zaczęło nam dobrze służyć, należało przeprowadzić kilka specjalnych rytuałów. By lustro zaczęło spełniać swą magiczną rolę, trzeba było najpierw dobrze je oczyścić ze złej energii.
W tym celu należało przemyć je letnią wodą, a potem naparem przygotowanym z zioła o nazwie bylica pospolita. Gdy wyschło, trzeba było owinąć je w czarny materiał. Odwijało się je dopiero w najbliższą pełnię księżyca. Wówczas trzeba było zacząć odbijać w nim jego zarys i prosić go z całych sił o opiekę nad lustrem, tak aby w trakcie rytuałów docierała do niego jedynie dobra energia.
Zobacz także: Lunarne dzieci. Jak wpływa na nas księżyc?