W kwestii picia wody z kranu nie ma półcieni - to pole dyskusyjne podzielone wyłącznie na poglądową czerń oraz biel. Ma ona bowiem tyle samo swoich zagorzałych przeciwników, jak i wielkich zwolenników.
Po której stronie się opowiedzieć? Czy w Polsce można bez narażania swojego zdrowia częstować się kranówką?
Zobacz także: Japońska dieta wodna. Jakie daje efekty?
Chociaż na terenie całego kraju woda jest filtrowana i oczyszczana innymi sposobami oraz pochodzi z różnych ujęć, uraczywszy się kranówką, możemy spać spokojnie. Pijąc w Polsce wodę z kranu w żadnym razie nie musimy obawiać się o swoje zdrowie. Spełnia ona wszelkie wymogi bezpieczeństwa.
Jeśli do tej pory nie wyobrażałyśmy sobie jej picia, koniecznie przyjrzyjmy się tej kwestii raz jeszcze. Pamiętajmy, że woda poddawana jest wielkiej liczbie kontroli. Jej oczyszczanie jest wieloetapowe. Poddaje się ją na przykład filtracji węglowej i piaskowej, koagulacji, ozonowania oraz dezynfekcji.
Nie ma mowy o tym, aby trafiały do niej jakiekolwiek niebezpieczne substancje. W hydrologicznych działach bakteriologicznych zawsze bada się ją pod kątem wystąpienia grzybów i bakterii.
Jeśli przestawimy się z wody butelkowanej na tę z kranu, możemy w skali roku zaoszczędzić niemałą kwotę. Ponadto umożliwia nam to większą wygodę - lżejsze siatki z zakupami. Co ciekawe, badania mówią o ponad siedmiuset kilogramach, jakie dźwiga rocznie statystyczny Polak, który ma opory przed piciem kranówki.
Wybieranie wody z kranu oznacza także więcej miejsca, jako że nie musimy składować już niemałych i zajmujących sporo przestrzeni wodnych zgrzewek. Picie kranówki ma też oczywiście wielkie zalety ekologiczne. Dzięki temu zużywamy znacznie mniej plastiku. Pozbywając się starego nawyku picia wyłącznie wody z butelek, dbamy jednocześnie o środowisko.
Zobacz także: Dwie pieczenie na jednym ogniu. Kim są fleksitarianie?