Skiping tudzież skipowanie lub freeganizm to korzystanie żywności, która została wyrzucona na śmietnik. To jednak nie tylko forma oszczędzania, ale i manifest związany ze sprzeciwem wobec powszechnemu marnowaniu jedzenia. Skipowanie jest też obecnie uważane za świetny sposób spędzania wolnego czasu.
Moda na skiping to już nie fanaberia, jak początkowo się o nim mówiło, ale bardzo ważny ogólnoświatowy ruch. Coraz większa ilość ludzi jest świadoma zagrożeń, jakie niesie ze sobą nierozważny konsumpcyjny styl życia.
Nieustannie marnujemy przecież gigantyczną ilość jedzenia. Coraz więcej nas jest więc za pan brat z ideologią zero waste. Skiping doskonale się w nią wpasował.
Ruch narodził się w Stanach Zjednoczonych. W niektórych amerykańskich miastach nadmiar śmieci stawał się wielkim problemem. Nie wszystko, co trafiało do śmietników można było nazwać śmieciami.
Na tyłach marketów piętrzyły się na przykład stosy nadal świeżych warzyw o lśniących i jędrnych skórkach, które to nie wiedzieć czemu zostały wycofane ze sprzedaży, a których miejsce na sklepowych półkach i koszach, zajęły identyczne, tyle że z nowej dostawy. Amerykanie jako pierwsi na świecie zaczęli nurkować w koszach na śmieci nie ze względu na złą sytuację materialną, ale z troski o marnotrawstwo społeczeństwa.
Wkrótce skiperami zostali Skandynawowie, a potem i reszta świata z Wielką Brytanią na czele.
Zobacz także: Bycie singlem - jakie są plusy tej sytuacji?
Choć skiping to trend pozytywny i ważny, to trzeba podchodzić do niego z dużą rozwagą. Samolubny skiping robiony tylko na pokaz i traktowany jako weekendowy relaks, może bardzo zaszkodzić osobom, które najbardziej go potrzebują, czyli tym, które żyją na skraju ubóstwa.
Wybrane markety udostępniają miejsca, z których można odebrać nadal wartościową żywność z dobrej, nieprzymuszonej woli. Ich działania są skierowane właśnie z myślą o najbardziej potrzebujących. Nie bądźmy dla nich konkurencją. Zdarzało się, że sklepy obawiające się utraty pewnej części klientów, zaczynały bać się o zyski i przestawały oferować żywność, zamykając swoje śmietniki na cztery spusty. Ucierpiały na tym osoby, których nie obchodzą instagramowe trendy, a jedynie walka o przeżycie.
Zobacz także: „Test cytryny”. Jesteś introwertykiem czy ekstrawertykiem? | Papilot