Według badań młodzi Polacy przestają wierzyć w Boga. Liczba pielgrzymujących do Jasnej Góry spadła z blisko 150 tys. zaledwie do 100 tys.! To bardzo duży spadek, zważywszy na fakt, że Polska wciąż aspiruje do bycia kolebką chrześcijaństwa w Europie i na świecie. Coraz rzadziej chodzimy także do konfesjonału, a rozmowa ze spowiednikiem nie daje nam już pełnej satysfakcji. Mimo że kościół dopuszcza ewentualnie jedną spowiedź i przyjęcie komunii świętej tylko raz w roku, wiele osób nie spełnia nawet tego warunku, w ogóle rezygnując ze spowiedzi.
Rzeczywiście, spowiedź, która jest bezmyślnym powtarzaniem wyuczonych formułek, nie ma najmniejszego sensu. Jest z nią tak samo jak z mszą świętą – duchowni stale powtarzają, że mszę trzeba przeżywać, być w czasie jej trwania skoncentrowanym, a modlitwa powinna być osobistą rozmową z Bogiem, nie szybkim recytowaniem modlitw. Niestety często popełniamy te błędy, upraszczając mszę i spowiedź do obowiązku, jaki trzeba wypełnić. A przecież rozmowa ze spowiednikiem ma na celu nie tylko odpuszczenie nam grzechów, ale również oczyszczenie. W trakcie spowiedzi powinniśmy poczuć zupełnie oczyszczenie duszy i umysłu, które stają się wolne od grzechów i trapiących nas myśli. Uważasz, że nie przeżywasz spowiedzi na 100 proc.? Przeczytaj, jak to zmienić.
Przede wszystkim już sam błąd tkwi w naszym podejściu do spowiedzi. Wiele z nas zapomina, czym spowiedź tak naprawdę jest i jak prawidłowo powinna wyglądać. Spowiedź sprawia, że człowiek powraca na drogę prowadzącą do Boga. Pamiętaj, że duchowny w konfesjonale jest jedynie pośrednikiem między tobą a Stwórcą – aktu rozgrzeszenia dokonuje Bóg, przed którym grzechy są odpuszczane. Spowiedź dzieli się na trzy główne części: rachunek sumienia (przed), żal za grzechy (najważniejsza struktura spowiedzi) i mocne postanowienie poprawy, najczęściej połączone z pokutą nadaną przez duchownego.
Żeby całkowicie oczyścić się w czasie spowiedzi, powinniśmy zacząć przeżywać ją na długo przed klęknięciem przy konfesjonale. Wielu osobom sam rachunek sumienia sprawia problem. Jak podaje portal www.katolik.pl, w trakcie robienia rachunku sumienia należy stanąć przed Bogiem, aby pełniej otworzyć się na jego miłosierdzie i głębiej go doświadczyć. W trakcie robienia rachunku sumienia powinniśmy otworzyć się na Boga, a także szczerze się przed sobą przyznać, co pchnęło mnie do popełnienia konkretnego grzechu i jak mogę się go wystrzegać w przyszłości. Pamiętaj, że podczas robienia rachunku sumienia należy być pokornym, wytrwałym i odważnym. Rachunek, choć powinien odbywać się przy udziale Boga, jest rozmową sam na sam ze sobą – i dlatego musi być szczery.
Osobnymi kwestiami są żal za grzechy oraz mocne postanowienie poprawy. Zauważ, że bardzo często przepraszamy Boga za konkretny grzech, a w czasie kolejnej spowiedzi znowu go powtarzamy... i znowu, i znowu. Okazuje się, że mocne postanowienie poprawy funkcjonuje tylko w teorii, a w praktyce wygląda to tak, że stale powtarzamy te same czynności, które kościół uznaje za grzechy, a których my nie potrafimy się wyzbyć, mimo że permanentnie się z nich spowiadamy. Dlatego warto ze spowiednikiem porozmawiać i powiedzieć, że wyzbycie się konkretnego grzechu jest dla ciebie problemem i nie umiesz sobie z tym poradzić.
Duchowny powinien dać ci kilka wskazówek, jak powrócić na ścieżkę przyjaźni z Bogiem. A gdy pytania księdza będą trafione i właściwe, być może w trakcie rozmowy przy konfesjonale sama znajdziesz odpowiedź, czemu grzeszysz wciąż w ten sam sposób i czemu, mimo mocnego postanowienia poprawy cały czas robisz to samo. Żeby całkowicie oczyścić się, powinniśmy również skoncentrować się na samej pokucie. Nie ma sensu szybkie odmówienie różańca czy przeczytanie litanii z książeczki do nabożeństwa. Czasem naprawdę warto odłożyć odprawienie pokuty na później – do momentu, aż będziesz na to całkowicie gotowa i w trakcie odmawiania modlitw, zdasz sobie sprawę, że są one niejako „karą” od duchownego za grzechy wobec Boga.
Wciąż masz problem z oczyszczeniem się w trakcie spowiedzi? Może spowiadasz się... zbyt często? Paradoksalnie zbyt częsta spowiedź nie jest wskazana. Często lepiej jest zaczekać i uklęknąć przy konfesjonale po szczerym rachunku sumienia. Czyli wtedy, gdy naprawdę będziemy na to gotowe. Taka prawdziwa, odważna, pokorna spowiedź jest zupełnie inna od tej szybkiej, niedbałej i nierozsądnej.
Bo jeśli naprawdę chcemy wrócić na drogę przyjaźni z Bogiem i całkowicie oczyścić się, musimy robić to z pełnym zaangażowaniem, nieprawdaż?
Ewa Podsiadły
Zobacz także:
Raport Watykanu: Najczęstsze grzechy kobiet!
Do listy siedmiu grzechów głównych Watykan dopisał kolejne, które niejako wpisały się w nasze czasy.
człowiek wierzący często stawia sobie pytanie o sens spowiedzi, która powinna dać nam oczyszczenie i opuszczenie grzechów. <!--[if !supportLineBreakNewLine]--> <!--[endif]-->