Pandemia koronawirusa wywróciła nasze życie do góry nogami. Zmieniliśmy swoje codzienne nawyki, pojawiły się nowe problemy i niepokój o przyszłość. To właśnie te myśli są odpowiedzialne za to, czego doświadczamy w głowie w trakcie snu.
Zagadnienia związane ze snami od lat fascynują naukowców. Co tak naprawdę dzieje się z nami, kiedy podróżujemy w odległe miejsca i przeżywamy nieznane emocje, podczas gdy tak naprawdę przebywamy w stanie spoczynku we własnym łóżku?
Zobacz również: 7 snów, których pod żadnym pozorem nie powinnaś ignorować
Tym razem przedmiotem badań stały się sny w trakcie pandemii. Okazuje się, że na tyle zmieniła ona nasze życia, że nowe schematy myślenia i działania wpłynęły znacząco na senne marzenia. Jak?
Jak wiadomo, sny często odzwierciedlają aktualną sytuację w naszym życiu, bądź są jej kontynuacją, jakby chciały nam podpowiedzieć, jakie możliwości działania są dostępne.
Jedni biorą je na poważnie i analizują otrzymywane w trakcie snu "znaki", a inni twierdzą, że to wyłącznie kwestia przypadku i naiwnej podświadomości.
Na sny w dużej mierze mają wpływ nasze myśli i emocje, a te w czasie lockdownu mocno się zmieniły. Pojawiło się dużo złości i niezgody na otaczającą nas sytuację, ale też smutku, niepokoju czy nostalgii.
Zaczęliśmy martwić się o zdrowie własne i swoich bliskich, kwestie higieny i czystości, a także przyszłości naszej planety. Coraz więcej obaw zaczęło dotyczyć sfery rodzinnej i zawodowej.
Wraz z pandemią zmieniły się również nasze nawyki, związane ze społecznym dystansem, czy chociażby częstym dezynfekowaniem i myciem rąk. Pojawiły się zupełnie nowe obostrzenia i zakazy.
Czy takie myśli i doświadczenia mają przełożenie na nasze sny? Okazuje się, że owszem.
Sny pandemiczne odzwierciedlają cierpienie psychiczne, strach przed zarażeniem i ważne zmiany w codziennych nawykach, które bezpośrednio wpływają na socjalizację
- tłumaczą naukowcy, jak czytamy na nauka.rocks.
W tym celu przebadanych zostało 239 raportów od 67 różnych osób, z czego część została wypełniona jeszcze przed wprowadzeniem obostrzeń związanych z koronawirusem.
Kiedy zespół zaczął analizować odpowiedzi respondentów, szybko okazało się, że opisując swoje sny w trakcie pandemii, używają oni znacznie więcej zwrotów związanych ze złością czy smutkiem.
Wyszło na jaw, że coraz częściej w ich snach pojawiają się kwestie związane z higieną. Nasze obawy dotyczące czystości zaczęły uaktywniać się nawet w trakcie snu.
Umysł nie lubi zajmować się sprawami, na które nie ma wpływu, dlatego stresujące wydarzenia najczęściej analizujemy dopiero w nocy. Gdy intensywne doświadczenia i związane z nimi silne emocje są "przeżuwane" przez umysł, nic dziwnego, że pojawiają się koszmary.
Z powodu nadmiaru stresu mózg próbuje przygotować nas na wypadek jeszcze większego kryzysu.
Mimo, że nie nastąpił wzrost tematów związanych z chorobami czy śmiercią, to badacze są zgodni, że mamy do czynienia ze zbiorową traumą. Więcej o tym zjawisku pisaliśmy TUTAJ.
Mnóstwo negatywnych informacji do przetrawienia, pracowanie z domu oraz zaburzony rytm dobowy również mają negatywny wpływ na jakość naszego snu. Coraz więcej osób zaczęło skarżyć się na bezsenność w związku z pandemią, co potocznie przyjęło nazwę “koronasomni”.
Jeśli coraz częściej budzisz się z niepokojem i myślą, że to był bardzo dziwny sen, teraz już wiesz, że winne temu mogą być pandemiczne okoliczności.
A wy, o czym śnicie w czasie pandemii?
Zobacz również: Naukowcy zbadali, co dzieje się w mózgu kobiety podczas orgazmu. Niesamowite wideo stało się hitem