Już od jesieni zwolennicy cieplejszej pogody wyczekują tej ważnej daty. W kalendarzu przyjęło się świętować pierwszy dzień wiosny, czyli moment równonocy wiosennej, 21 marca. Od tego czasu z każdą kolejną dobą dzień będzie stawał się coraz dłuższy od nocy.
Zobacz również: Horoskop słowiański: Poznaj swojego patrona i tajemną wiedzę przodków
Przed okresem zdalnego nauczania uczniowie lubili uczcić sobie tę datę Dniem Wagarowicza, opuszczając lekcje i spędzając czas na świeżym powietrzu. Jakie jednak prawdziwe tradycje słowiańskie stoją za ważną datą pierwszego dnia wiosny?
Równonoc wiosenna była ogromnie istotną datą dla naszych przodków, bowiem świętowano wówczas narodziny nowego życia po zimie, odrodzenie się plonów, a także wierzono, że wraz z dłuższym dniem, dobro zwycięża nad złem. Słowianie byli mocno przekonani, że nasze życie połączone jest ściśle z cyklem przyrody.
W Polsce na pewno kojarzymy zwyczaj topienia Marzanny, czyli słowiańskiej bogini, która uosabia zimę oraz śmierć. Słowianie wykonywali taki symbol ze słomy i płótna, po czym dekorowali kolorowymi wstążkami lub szmatkami. Marzannę podtapiano, palono i wrzucano do rzeki, aby ostatecznie pożegnać zimę. Tak rozpoczynano cykl obrzędów, zwanych Jarymi Godami.
Topieniu Marzanny towarzyszyły tańce, śpiewy i krzyki, a także głośne klekotanie. Jare Święto czasami trwało nawet po kilka dni i miało wymiar głęboko religijny, nie tylko służący zabawom.
Patronem tego szczególnego święta był bóg Jaryło, który wraz z poranną rosą i wiosennym deszczem miał zapewnić Ziemi płodność. Ukazywany był na białym koniu, trzymając w ręku zboże i właśnie wtedy rozpoczynał swoje panowanie.
Nie każdy wie o tym, że właśnie z tej tradycji wzięło się również wielkanocne malowanie jajek.
Następnego dnia Słowianie kolorowali pisanki, ponieważ barwne jajko stanowiło dla nich symbol nowego życia i co więcej, praktykowali to jeszcze przed chrystianizacją. Do rytuałów należało również obfite obmycie się w świętej wodzie.
Prawdziwa geneza śmigusa z kolei, to chłostanie się wierzbowymi witkami dla zdrowia. Dopiero później oba te zwyczaje - kąpania się w wodzie i chłostania gałązkami - połączono w jeden śmigus-dyngus, który obchodzimy do dziś.
Znaliście wcześniej prawdziwe pochodzenie obecnych tradycji wielkanocnych?
Zobacz również: Słowiańska pielęgnacja w 5 krokach. Pradawne zabiegi na twarz i ciało