Zwierzęta zazwyczaj są zależne od swoich właścicieli. Zdarza się jednak, że role się odwracają. To człowiek zaspokaja każdą zachciankę pupila. Niektóre zachowania właścicieli czworonogów są wręcz absurdalne.
Zobacz także: Takiego rankingu imion jeszcze nie było. Jak Polacy najczęściej nazywają swoje psy?
Zwierzęcy pupile zasługują na miłość, godne warunki życia i jak najlepsze traktowanie, ale przesada nigdy nie jest dobra dla żadnej ze stron. Zwierzęta kochają wolność, a ograniczenia je unieszczęśliwiają. Właściciele czworonogów często nie zdają sobie sprawy, że chcąc im dogodzić, sprawiają, że te stają się nieszczęśliwe.
O jakie praktyki chodzi?
Jeżeli zwierzak ma długą sierść, a lato jest w pełni, właściciel postępuje mądrze, zabierając go na strzyżenie. Dzięki temu pupil nie będzie się męczył. Jednak gdy pragnie zrobić mu oryginalną fryzurę, aby z daleka się wyróżniał, zaspokaja tym swoją próżność. Traktuje zwierzaka przedmiotowo. To jeden ze sposobów na skrzywdzenie pupila.
Fot. Unsplash
Zwierzaki mają przytwierdzane do głów „zabawne” czapeczki i stawia się przed nimi tort urodzinowy. Następnie właściciele śpiewają mu „Sto lat”. Zwierzak niczego nie rozumie, tort go nie obchodzi, a czapeczka powoduje dyskomfort. Urządzanie urodzin to fanaberia właściciela, która nie sprawia zwierzakowi przyjemności. Przecież on nie zdaje sobie sprawy z tego, co się dzieje...
Ubieranie pupila jest uzasadnione tylko wtedy, gdy celem jest ogrzanie go. Przebieranie zwierzaka dla własnej przyjemności to egoizm.
Zwierzak dobrze czuje się przy człowieku. Urządzanie mu pokoju nie ma najmniejszego sensu. Zwłaszcza, jeżeli jest jedynym zwierzakiem w domu. Będzie się czuł odizolowany. Poza tym kupowanie mini mebelków i drogich, bajeranckich zabawek mija się z celem. Piesek czy kotek będą się przecież chętnie bawić czymkolwiek - najważniejsze, że z wami.
Fot. Unsplash
W ten sposób właściciel może wyrządzić ogromną krzywdę swojemu pupilowi. Kilka lat temu było głośno o przypadku pofarbowania futerka zwierzaka, który zmarł w męczarniach tylko dlatego, że właścicielka chciała, aby wyglądał inaczej. To egoizm w najokrutniejszej formie.
Zwierzak to nie dziecko. Można go nosić na rękach, trzymać w torbie, która jest do tego specjalnie przeznaczona, ale wożenie w wózku to już krok za daleko... Zgadzacie się z tym?
Miło jest mieć u boku takiego towarzysza. Pies czy kot, który wychyla głowę przez okno i wystawia przez nie łapy to częsty widok. Niestety zwierzak nie jest bezpieczny w takiej pozycji. Powinien jeździć samochodem z tyłu.
Brzmi jak żart, ale takie przypadki rzeczywiście mają miejsce. Rzecz jasna nie w Polsce, ale za granicą, m. in w Australii. Śluby często odbywają się też w Azji i Afryce wśród plemiennych społeczności. Tam jest to nawet... tradycją.
Czy pupil może zostać milionerem? Jak najbardziej, takie historie się zdarzają i są komentowane w mediach. Obecnie najbogatszym zwierzakiem jest owczarek niemiecki – Gunther IV. Majątek odziedziczył po swoim ojcu Guntherze III – również owczarku niemieckim. W latach 90. niemiecka hrabina Charlott Liebenstein przekazała pieniądze swojemu pupilowi, czyli Guntherowi III, a potem przeszedł on na jego „dziecko”. Majątek Gunthera wynosi kilkaset milionów dolarów. Jest właścicielem willi i zajda się drogimi truflami. Oprócz niego zwierzakami-milionerami są koty, kura i szympans. Odziedziczyły one fortuny po właścicielach.