Każda kobieta, która żyje w niewielkim mieszkaniu, a do tego posiada dzieci i często musi nastawiać swoją pralkę, doskonale wie, z czym to się wiąże. Mało miejsca na kolejne suszarki, stosy niewyprasowanych ubrań i mokre pranie oczekujące w kolejce, aż na wieszaku ponownie zwolni się miejsce...
Zobacz również: Włóż buty do zamrażarki i zobacz, co się stanie. Rewelacyjny trik sprawdza się za każdym razem
Nie każdego stać na pralkę połączoną z suszarką i nie wszyscy mają na to przestrzeń w swoim domu.
Na szczęście istnieje prosty sposób, aby przyspieszyć schnięcie odzieży, a zapewne o nim nie słyszałaś. Jaką jedną rzecz powinnaś zmienić w codziennej rutynie?
Ten niezastąpiony trik sprawdza się zwłaszcza przy suszeniu prania o dużej powierzchni, czyli pościeli albo ręczników. Wystarczy wykonać jedną czynność, a materiał dosłownie schnie sam.
Jeśli nie masz możliwości wystawienia suszarki np. na taras w słoneczną pogodę, a chcesz, aby ubrania można było szybko zebrać i wyprasować, mamy na to świetną radę. Efekt jest zaskakujący!
Jedyne, co musisz zrobić po rozwieszeniu swojego prania, to pamiętać o tym, aby... raz na godzinę przewrócić je na drugą stronę. Jak to działa?
Otóż materiał, który znajduje się na zewnątrz, ma bezpośredni kontakt z powietrzem, przez co suszy się znacznie szybciej. Kiedy dostęp jest utrudniony, wewnętrzna część jeszcze długo pozostaje wilgotna.
Może i trzeba wykonać kilka dodatkowych ruchów, ale nie musisz stosować w tym celu żadnych specjalnych narzędzi. W czasie pandemii i tak większość czasu spędzamy w domu, najczęściej na pracy zdalnej, więc warto wypróbować w międzyczasie metodę na przekładanie prania.
Trik działa również w przypadku mniejszych materiałów i codziennych ubrań, ale nie jest aż tak spektakularny. Mimo to warto spróbować.
Jeżeli to nie zadziała, możesz przyspieszyć schnięcie odzieży, wykładając ją z pralki do woreczka i wkładając do zamrażalnika. Po kilkunastu minutach (do godziny) pranie będzie zamarznięte, ale suche! Teraz pozostaje tylko wyprasować je i... gotowe.
Zimą możesz wykonać dokładnie tę samą czynność, wystawiając ubrania na mróz. Przy okazji pozbędziesz się bakterii, które niska temperatura zabija, a także pleśni czy nieprzyjemnego zapachu. Ta metoda skutecznie rozprawi się także z maseczką ochronną.
Spróbujesz?
Zobacz również: Wychowałam się w domu z gosposią. Poszłam na swoje i nic nie umiem zrobić