Pandemia koronawirusa zaskoczyła nas jak grom z jasnego nieba. Naukowcy brali pod uwagę taką ewentualność, ale nikt nie był w stanie określić skali i terminu groźnego zjawiska. Sytuacja szybko wymknęła się spod kontroli, czego nie można było przewidzieć.
Zobacz również: „Widzę wojsko na ulicach”. Przepowiednia Jackowskiego na najbliższy tydzień
Chyba, że nazywasz się Gisella Carda i od kilku lat rozmawiasz z samą Maryją - czytamy na antyradio.pl. Serwis opisuje doznania pewnej Włoszki, która ma mieć bezpośredni kontakt z Matką Bożą, a czasami także Jezusem Chrystusem.
Głoszone przez nią przepowiednie nazywane są objawieniami z Trevignano Romano.
Ich treść podobno nie jest wymysłem Giselli, bo ona pełni jedynie rolę przekaźnika. Mówi dokładnie to, co przekażą jej istoty boskie. We wrześniu 2019 roku ujawniła:
Módlcie się za Chiny, bo stamtąd przyjdą nowe choroby. Wszystko już gotowe, by zanieczyścić powietrze nieznanymi bakteriami
- czego dzisiaj nie trzeba raczej tłumaczyć. Jasnowidzka miała wiedzieć o koronawirusie na długo przed globalną pandemią. Kościół raczej nie komentuje tych doniesień, bo objawienia nadal trwają.
Czego jeszcze możemy się z nich dowiedzieć?
Zobacz również: Jackowski zobaczył, co wydarzy się w listopadzie. Aż boi się o tym mówić
Dzieci moje, to nie będzie ostatni wirus, który przyjdzie z ziemi, ale spodziewajcie się innych rzeczy, trzęsienia ziemi i zarazy, świat jest tego pełny, a wielu, mimo tego wszystkiego, już oddało duszę diabłu. Dzieci, to jest czas nawrócenia, módlcie się i wierzcie w Ewangelię, ja obiecuję wam ochronę
- miała przekazać Matka Boża pod koniec września.
Nieliczni duchowni, którzy postanowili odnieść się do sprawy, są bardzo podzieleni. Lokalny biskup miał stwierdzić, że jest przeciwny działalności Giselli. Z kolei teolog badający prywatne objawienia daje im wiarę.
Tym razem mamy jednak nadzieję, że kolejna dramatyczna wizja nie doczeka się spełnienia.
Zobacz również: 7 niepokojących przepowiedni na 2021 rok. Wizjonerzy są wyjątkowo zgodni