Pandemia koronawirusa sprawiła, że musieliśmy (i wciąż powinniśmy) drastycznie ograniczyć kontakty międzyludzkie. Nasze życie towarzyskie przeniosło się głównie do Internetu. I chociaż większość z nas traktowała taki stan rzeczy jako normę jeszcze przed pandemią, był to nasz świadomy wybór, a nie smutna konieczność. Narzucona z góry izolacja szybko pozwoliła nam zrozumieć jak dotkliwe jest spędzanie 24 godzin na dobę przez 7 dni w tygodniu w towarzystwie czterech ścian.
Zobacz również: Kot na receptę. Tak Wielka Brytania chce walczyć z plagą samotności
Okazuje się jednak, że taka izolacja miała też swoje pozytywne skutki. Polskie schroniska informowały o rekordach jeśli chodzi o adopcję zwierząt. Przykładowo warszawskie Schronisko Na Paluchu w marcu 2020 roku zarejestrowało 259 adopcji, podczas gdy miesiąc wcześniej było ich 129. O absolutnym rekordzie może mówić placówka w Starym Sączu, gdzie... zabrakło zwierzaków do przygarnięcia.
Takie informacje zdecydowanie cieszą, ale należy zdawać sobie sprawę z tego, że adopcja zwierzęcia ze schroniska nigdy nie może być chwilowym kaprysem. Co więcej, psy i koty, które większość życia spędziły w takim przytułku często przez długi czas nie potrafią odnaleźć się w nowym domu, wobec czego w pierwszych dniach wymagają większej opieki i uwagi. Z myślą o tym wyzwaniu przed nowymi właścicielami czworonogów jedna z firm wprowadziła do swojej polityki “urlop psacierzyński”. Wszyscy pracownicy, którzy zdecydowali się na adopcję zwierzaka ze schroniska dostaną 3 dni płatnego urlopu.
Urlop psacierzyński w Bolt. Jeżeli adoptujesz zwierzę ze schroniska, dostaniesz płatny urlophttps://t.co/1EUi9NfbxD
— Bezprawnik (@bezprawnik) October 7, 2020
Urlop psacierzyński to rozwiązanie, które zaproponowała swoim pracownikom firma Bolt, oferująca przejazdy po mieście oraz operator platformy dostaw jedzenia. W ten sposób Bolt chce zachęcić swoich pracowników do adoptowania zwierzaków w potrzebie. Każdy, kto zdecyduje się przygarnąć psa lub kota ze schroniska otrzyma 3 dni płatnego urlopu.
To czas, który będzie można przeznaczyć na ułatwienie nowemu domownikowi zmiany otoczenia, wzmocnienie więzi z pupilem i zaaklimatyzowanie w nowym domu
- informuje zespół prasowy Bolt.
Co więcej, o urlop psacierzyński mogą się starać wszyscy pracownicy, którzy zdecydowali się na adopcję czworonoga nie tylko w ostatnich dniach, ale też na przestrzeni 2 lat. Jeżeli ktoś adoptował zwierzę wcześniej, może spędzić z nim 3 dni w domu i dostać za to pieniądze.
Wyświetl ten post na Instagramie.
Przedstawiciele firmy Bolt przekonują, że takie rozwiązanie może przełożyć się pozytywnie nie tylko na stan adoptowanych zwierzaków, ale także na zdrowie psychiczne ich właścicieli, nadszarpnięte z powodu pandemii koronawirusa.
Wierzymy, że długofalowe korzyści wynikające z adopcji psa czy kota wpłyną na dobrostan naszego zespołu. Pandemia, ale i zmiany we współczesnym modelu rodziny sprawiają, że poczuliśmy, że czas niestandardowo podejść do zaspokajania potrzeb naszego zespołu w tak ważnym momencie życia, jak dołączenie nowego, czworonożnego członka rodziny do gospodarstwa domowego
- czytamy w komunikacie prasowym.
Jak oceniacie taką inicjatywę firmy Bolt? Chcielibyście, aby więcej firm na polskim rynku oferowało swoim pracownikom urlop psacierzyński?
Zobacz również: Rozczulające zdjęcia przed i po adopcji. Tak zmieniają się psy, kiedy ktoś je pokocha