Po chwili odprężenia wracamy do punktu wyjścia. Pandemia nie słabnie, dlatego rząd zdecydował o przywróceniu niektórych obostrzeń. Najbardziej widocznym efektem są maseczki na twarzach Polaków, które mamy obowiązek nosić we wszystkich miejscach publicznych. Rekordy zakażeń każą się jednak zastanowić, czy to wystarczy.
Zobacz również: „Niepokoi mnie jesień”. Jackowski ujawnił wizję na kolejne miesiące
Najsłynniejszy polski jasnowidz sugeruje, że raczej nie. Według Krzysztofa Jackowskiego czekają nas jeszcze dalej idące ograniczenia, a decydujące okażą się najbliższe dni. Medium z Człuchowa mówi wprost o „zamykaniu regionów” i niebezpieczeństwie o charakterze militarnym.
Co konkretnie nas czeka?
Ten tydzień, nie wiem, czy chodzi o ten tydzień, który mamy dzisiaj, czy o przyszły, ale będzie on kluczowy. (…) Rząd wprowadzi bardzo ważną uchwałę dotyczącą społeczeństwa. (…) Ale też kojarzy mi się zgrzyt w PiS, lub z opozycją z PiS. W tle jest pan premier. Ostry zgrzyt, ale to będzie chyba raczej w PiS-ie. Będzie podjęcie nagłej decyzji dotyczącej kraju, ważnej, zaskoczeniu części koalicjantów
- wieszczy i precyzuje:
Kompletne wykluczenie. Zamknięcie rejonu. Te działania będą robione w pośpiechu. To dziwne, bo rząd będzie chciał zrobić to zupełnie inaczej niż Słowacy czy Czesi ogłaszając stan wyjątkowy. Z tego stanu wyjątkowego idą konkretne obostrzenia do obywateli ale też obowiązki rządu. Nasz rząd będzie robił kluczowe decyzje, ale nie będzie chciał brać za to odpowiedzialności. O to mogą być zgrzyty
- ujawnił w relacji opublikowanej na YouTube.
Zobacz również: „Pandemia to były tylko ćwiczenia”. Wizja Jackowskiego ma się spełnić na dniach
Powiem dosłownie. Widzę wojsko na ulicach. Nie twierdzę, że w całej Polsce. Będzie mowa o regionie w Polsce, który zostanie odcięty. To będą bardzo nerwowe ruchy i wymagające od obywateli. Zaskoczy nas w tym wszystkim nagłość
- zapowiada Krzysztof Jackowski.
Nasza ochrona będzie coraz bardziej związana z pomocą militarną. Innymi słowy na podstawie zarazy przestanie nas dziwić i zaczniemy się przyzwyczajać do tego, że w tym wszystkim wojsko będzie obok nas. (…) Rosja obserwuje co się dzieje. Mówię to, co czuję na ten czas
- dodaje.
Już za kilka dni dowiemy się, ile w tym prawdy. Oby jak najmniej.
Zobacz również: Jackowski zobaczył, co wydarzy się w listopadzie. Aż boi się o tym mówić