Dlaczego kobiety sprzątają więcej od facetów? Badacze mają odpowiedź

Właśnie stąd wynika ta niesprawiedliwość.
Dlaczego kobiety sprzątają więcej od facetów? Badacze mają odpowiedź
fot. iStock (Motortion)
09.10.2020
Wiktoria Sobocińska

Przekonałaś się o tym mając w domu brata, współlokatora, a może dopiero, kiedy na stałe zamieszkałaś ze swoim facetem. Już po kilku dniach zapewne zauważyłaś, że mężczyznom bałagan przeszkadza jakby mniej... albo mają zupełnie inną definicję porządku. Oczywiście, są wyjątki od tej reguły. No i przecież panowie lubią też brylować w kuchni (choć często zapominają później po sobie ogarnąć). 

Jak to jest? Dlaczego kobiety są w stanie pogodzić swoje zawodowe obowiązki, macierzyństwo, a do tego jeszcze dbać o dom? Wydaje się, że faceci po prostu nie widzą bałaganu. Tymczasem tak się składa, że badacze właśnie obalili tę teorię, jak donosi ofeminin.pl. W czym zatem tkwi problem?

Zobacz również: Odpowiada mi tradycyjny podział ról. Mój chłopak nie wynosi nawet śmieci

Mój chłopak nie sprząta w domu...

Chociaż czasy powoli się zmieniają, trzeba przyznać, że w dalszym ciągu to kobiety spędzają znacznie więcej czasu na wykonywaniu domowych obowiązków. A przecież w tym czasie mogłyby przeczytać wartościową książkę, zdobyć nowe umiejętności czy po prostu zrelaksować się... Panie czują tę niesprawiedliwość i ogarnia je frustracja. Dlaczego muszą wychowywać swojego partnera?

Jak pokazują statystyki, gotowanie czy prasowanie zajmuje nam przynajmniej półtorej godziny każdego dnia. Mężczyźni na te same czynności przeznaczają zaledwie pół godziny.

Dlaczego kobiety więcej sprzątają? 

Najnowsze badania wykazały, że ta dysproporcja wcale nie jest kwestią tego, jak mężczyźni postrzegają porządek (choć nawet to nie jest wystarczającym usprawiedliwieniem). Naukowcy postanowili sprawdzić, jakie są oczekiwania społeczeństwa w stosunku do poszczególnych płci.

W tym celu zaprezentowano badanym (327 mężczyznom i 295 kobietom) zdjęcia różnych pomieszczeń w domu. Podpisano również ich właścicieli: niektóre należały do dziewczyny (Jennifer), a pozostałe do chłopaka (Johna). Jak się okazało, badani w równym stopniu dostrzegali na fotografiach nieporządek. Badanie zostało opublikowane w „Sociological Methods and Research” i dowiodło, że mężczyźni doskonale zdają sobie sprawę z bałaganu. Przechodzimy jednak dalej.

Badacze znaleźli odpowiedź

Uczestnicy mieli również za zadanie opisać charakter osób zamieszkujących dane pokoje. Musieli odpowiedzieć, czy właściciel jest sympatyczny, uprzejmy, pracowity czy zaniedbany i ocenić, jak zostanie odebrany przez potencjalnych gości.

Wszyscy badani ocenili Jennifer zdecydowanie bardziej surowo. Uznali, że jej brudne mieszkanie zostanie skrytykowane podczas nieoczekiwanej wizyty rodziny czy znajomych. Takie wyniki sugerują, że lenistwo mężczyzn nie jest tak szykanowanie społecznie, jak zaniedbany przez kobietę dom.

Czy panie czują więc misję sprzątania, aby uniknąć dezaprobaty ze strony innych?

Zobacz również: Jak posprzątać pokój, aby zapewnić sobie pieniądze, udany związek i karierę? 6 prostych zasad feng shui

Polecane wideo

Najbardziej instagramowy dom na świecie. Jest tak idealny, że wygląda nierealnie
Najbardziej instagramowy dom na świecie. Jest tak idealny, że wygląda nierealnie - zdjęcie 1
Komentarze (6)
Ocena: 5 / 5
gość (Ocena: 5) 18.10.2020 21:02
To nie jest reguła, u nas w domu panuje podział obowiązków. Niektóre udało się zautomatyzować np. odkurza iRobot, zmywa zmywarka, a resztą się dzielimy po równo. Sprzątanie to nie ujma dla faceta, bez przesady, mamy XXI wiek.
odpowiedz
gość (Ocena: 5) 14.10.2020 07:05
Kobiety lubia gdy sie ich chwali
odpowiedz
gość (Ocena: 5) 11.10.2020 14:20
Oczywiscie, ze tak jest. Moja kolezanka i jej chlopak oboje sa dosc niechlujni, ich mieszkanie to troche taki burdel na kolkach. Wiele osob to dostrzega i krytykuje, ale wiecie co? Wiekszosc krytycznych uwag tyczy sie jej, czemu? Bo jest kobieta...
odpowiedz
gość (Ocena: 5) 09.10.2020 16:11
A ja nie wiem co ja jestem, bałaganiarą czy pedantką. Zależy od stanu psychicznego. Nawet w najgłębszym dole staram się, żeby było czysto tj blaty przetarte, łazienka, odkurzone, łóżko czyste, ale potrafię mieć tygodniami ciuchy rozwłóczone po całym pokoju bo nie mam siły zanieść ich do prania albo powiesić na miejsce (to drugie sto razy gorsze). Albo zaczynam jakąś rewolucję czy przemeblowanie i potem mi sił braknie żeby to skończyć. Więc pewnie syfiara. Ale pracuję nad sobą.
odpowiedz
gość (Ocena: 5) 09.10.2020 13:57
Mój facet chyba w równym stopniu dba o porządek co ja, tylko on bardziej układa niż czyści, przez co mieszkanie wygląda lepiej, gdy jest posprzątane przez niego niż przeze mnie. A ja jestem trochę taką bałaganiarą i pedantką w jednym. Z jednej strony wszystko musi być prawie sterylne, bez kurzu, nic nie może się kleić, a z drugiej to nie przeszkadza mi taki "nieład" w mieszkaniu, tzn.np.ubrania mogą leżeć nawet na podłodze, ale tylko pod warunkiem, że to czyste ubrania i czysta podłoga. 😂 przychodząc do mnie można mieć wrażenie, że w ogóle nie sprzątam, a ja dosyć często wszystko myje i ozonuje, więc można bez strachu nawet jeść z podłogi, tylko wisi mi układanie tego wszystkiego.
odpowiedz

Polecane dla Ciebie