“Milionerzy”, program emitowany na antenie TVN od poniedziałku do piątku gromadzą przed telewizorami dziesiątki tysięcy widzów. Wszyscy chcą przekonać się, czy w kultowym teleturnieju ponownie padnie główna nagroda, czyli okrągły milion złotych. Mogłoby się wydawać, że udzielenie poprawnych odpowiedzi na 12 pytań przy 3 kołach ratunkowych to nic trudnego, ale w rzeczywistości jest zupełnie inaczej.
Zobacz również: Pytanie o komunię świętą w „Milionerach”. Uczestniczka zużyła na nie wszystkie koła ratunkowe
Do wczoraj w polskiej edycji "Milionerów" padło 21 pytań za milion złotych. Nagrodę główną udało się zdobyć tylko trzem osobom. W ostatnim odcinku programu uczestnik dotarł do ostatniego, dwunastego pytania i stanął przed szansą zgarnięcia głównej nagrody. Jak brzmiało pytanie za milion i jak poradził sobie z nim gracz w telewizyjnym studiu?
Wyświetl ten post na Instagramie.
Grający o milion złotych Dawid Michalewski kontynuował swoją przygodę w programie już trzeci odcinek z rzędu. Zostało mu ostatnie pytanie, niestety nie miał już żadnych kół ratunkowych.
Prowadzący teleturniej Hubert Urbański przeczytał pytanie za milion, które brzmiało:
Żydowskie Święto Świateł, zwane też Chanuką trwa osiem dni. Ile świątecznych świec płonie ósmego dnia na specjalnym świeczniku?
A) sześć
B) siedem
C) osiem
D) dziesięć
Uczestnik nie znał poprawnej odpowiedzi na to pytanie, ale - jak stwierdził - kojarzył świecznik, o który chodzi. Po niezbyt długim zastanowieniu poprosił o zaznaczenie odpowiedzi B. Niestety okazała się ona błędna. Poprawną odpowiedzią była opcja C, czyli osiem świec.
Wyświetl ten post na Instagramie.
Tym samym gracz, który do tej pory miał na koncie pół miliona złotych odszedł z programu z 40 tysiącami, czyli kwotą gwarantowaną.
Oglądaliście ten odcinek “Milionerów”? Znaliście odpowiedź na pytanie o okrągły milion?
Zobacz również: Proste pytanie z „Milionerów” przerosło publiczność. Połowa nie miała pojęcia, o co chodzi