„Nie zdałam matury. To nie moja wina”

Klaudia czuje się ofiarą sytuacji.
„Nie zdałam matury. To nie moja wina”
Fot. Unsplash (Kermen Tutkunova)
15.08.2020

Dla większości z nas to nie jest dobry rok, a dla 26 procent maturzystów w szczególności. Właśnie tylu uczniów nie zdało egzaminu dojrzałości, który z powodu pandemii został przełożony o kilka tygodni. To najgorszy wynik od lat, dlatego nic dziwnego, że niektórzy szukają źródła porażki.

Zobacz również: Maturę zdało tylko 74 proc. uczniów. To najgorszy wynik od 5 lat

Nad tą kwestią głowią się nauczyciele, politycy i eksperci od zarządzania oświatą. A także najbardziej zainteresowani, którym powinęła się noga. Wśród nich jest Klaudia. 19-latka kilka dni temu dowiedziała się, że na razie może zapomnieć o studiach. Jedynym ratunkiem jest termin poprawkowy.

Ona już wie, że do niego nie przystąpi. Dlaczego?

tablica szkolna

Pamiętasz początki pandemii? Wtedy chyba jeszcze nie wszyscy mieliśmy świadomość, do czego to odprowadzi.

Jeśli chodzi o maturę, to termin wydawał mi się niezagrożony. Marzec i maj dzieli jednak trochę czasu, więc do tego momentu wszystko miało wrócić do normy. Wyszło jak wyszło. Niektórzy moi znajomi nawet się ucieszyli, bo mieli więcej czasu na naukę. Moim zdaniem to tylko złudzenie, bo przy okazji skrócił się rok szkolny.

Teoretycznie maturzyści zyskali trochę czasu.

No właśnie - tylko teoretycznie. Przypomnijmy sobie, jak to naprawdę wyglądało. W marcu zawieszono lekcje, ale nikt nie wiedział, co dalej. Czy wrócimy do szkoły po 2-3 tygodniach? A może już nie? Nauczanie zdalne z prawdziwego zdarzenia wprowadzono tak naprawdę w momencie, kiedy ostatnie klasy szkół średnich już kończyły szkołę.

Co nie zmienia faktu, że do czerwca można było przerobić więcej materiału.

Także tylko teoretycznie, bo straciliśmy miesiąc normalnych zajęć, a na własną rękę to nie jest to samo. Wiem, że niektórzy uczniowie ciężko pracowali przez cały rok, ale większość uczy się na ostatnią chwilę. A wtedy wszystko stanęło na głowie i tak naprawdę nic nie wiedzieliśmy.

Zobacz również: Jestem nauczycielką i błagam o szacunek. Nawet nie wiecie, jak bardzo nam ciężko

nauka

Co masz na myśli?

Przypomnijmy sobie moment, kiedy ministerstwo odwołało maturę w maju. Przecież wtedy nie podano żadnego nowego terminu. Równie dobrze egzaminy mogły zostać przeniesione na wrzesień. Przez tę niepewność straciliśmy mnóstwo cennego czasu. Żyliśmy w zawieszeniu, a to raczej nie motywuje do czytania książek.

74 procent uczniów chyba myśli inaczej.

Zapewniam, że wśród osób, które zdały, nastroje też wcale nie są dobre. Wiem, jakie wyniki uzyskali moi znajomi z klasy i szału nie ma. Nawet najlepsi uczniowie zdobyli mniej punktów, niż wszyscy się spodziewali. Moim zdaniem całe to epidemiczne zamieszanie odbiło się na każdym maturzyście - w mniejszym lub większym stopniu.

Kiedy poprawka?

Słyszałam, że 8 września, ale to jest chyba żart. Trzy tygodnie później zaczyna się rok akademicki, więc raczej nie uda się tego domknąć. Osoby, które poprawią egzamin dostaną wynik na ostatnią chwilę, więc z rekrutacji i tak nici. Dlatego ja daję sobie spokój i spróbuję za rok.

nauka

Co poszło najgorzej?

Dużo zabrakło mi do zaliczenia matematyki, a geografia jest na granicy. Może gdybym reklamowała wynik, to dodaliby mi brakujące 2 punkty. Ale ja po prostu nie mam już na to siły. Czuję się ofiarą sytuacji. Przeprowadzono na nas eksperyment, który raczej trudno uznać za udany. Właśnie to przyczyniło się do porażki, a nie żaden strajk nauczycieli.

Niektórzy sugerują, że ta sytuacja miała znacznie większy wpływ.

Strajk? A kiedy to było? Od tego czasu wszystko wróciło do normy i mogliśmy się normalnie przygotować. Znacznie poważniejsze konsekwencje miało skrócenie roku szkolnego i zmiana terminów. Taka jest moja opinia - nie żadnego polityka, ale dziewczyny, która po prostu chciała zdać i od października zacząć studia. W normalnych warunkach poszłoby mi o wiele lepiej.

Jeśli nie tegoroczna poprawka, to co?

Też chciałabym to wiedzieć. Na pewno będę się uczyć i chciałabym dorobić. Problem w tym, że na rynku pracy, tak jak w edukacji, kryzys trwa w najlepsze.

Zobacz również: Kaja zdała maturę na 100 procent. Ma kilka gorzkich słów dla tych, którzy oblali

Polecane wideo

10 zagadek logicznych, które rozwiąże tylko geniusz. Są wyjątkowo podchwytliwe
10 zagadek logicznych, które rozwiąże tylko geniusz. Są wyjątkowo podchwytliwe - zdjęcie 1
Komentarze (107)
Ocena: 4.81 / 5
Bąbelek (Ocena: 1) 18.08.2020 21:46
Witam. Trzeba być wyjątkowym cymbałem by nie zdać matury podstawowej z jakiegokolwiek przedmiotu Szukanie jakichkolwiek wymówek jest śmieszne. Pozdrawiam.
zobacz odpowiedzi (1)
gość (Ocena: 5) 18.08.2020 15:05
Mieli masę dodatkowego czasu. Maturę zdałam dobrze mając kiepskie liceum do którego rzadko chodziłam. Do matury z matmy, również rozszerzonej uczulam się z matemaxa. Szkoła wręcz przeszkadza uczyć się do matury. Przygotowania to przerobienie repetytoriów, przejrzenie filmików na YouTube i wypełnienie starych arkuszy. Na studiach przeżyjecie szok bo w internecie nie ma większości gotowców jak tu :)
odpowiedz
gość (Ocena: 5) 17.08.2020 23:06
Sorry ale na dobry wynik z matematyki nie przygotujesz się na ostatnią chwilę chyba że chodzi o zasadę byle zdać. Z geografii ledwo zdana matura to po prostu wstyd
odpowiedz
gość (Ocena: 5) 17.08.2020 10:55
Eee tam głowa do góry matura to bzdura. Ja nie zdałam matematyki, bo chorowałam na depresję. Byłam w ciężkim stanie, kiedy podeszłam i zdziwiłam się, że tylko jej nie zdałam. Studiuję teraz prawo na jednym z lepszych uniwerków. Koleżanka nie zdała te z albo matmy albo polskiego nie pamiętam, teraz jest lekarzem Ludzie ogarnijcie się, nie każdy musi być dobry z wszystkiego. Znam takich, co podstawy napisali na jakieś 90% średnio a poszli na socjologie pedagogiki czy inne dziadostwa. To już lepiej nie zdać podstaw za 1 razem, ale za drugim dostać się na prestiżowy kierunek
odpowiedz
Marta (Ocena: 5) 16.08.2020 21:07
Jak się człowiek uczy na ostatnią chwilę to tak jest. Mi zależało na tym, żeby dobrze zdać maturę, ale chcę pójść do Studium Pracowników Medycznych i Społecznych, bo zależy mi na realnych umiejętnościach, a nie przedmiotach - zapychaczach.
zobacz odpowiedzi (2)

Polecane dla Ciebie