To jeden z najpopularniejszych teleturniejów w historii. Emitowany jest w wielu krajach i odnosi ogromny sukces wszędzie, gdzie się pojawi. Na czym polega fenomen „Milionerów”? Z jednej strony gracze muszą wykazać się ogromną wiedzą, ale ta czasami nie wystarcza. Przyda się także odrobina szczęścia i znajomość tematów, których próżno szukać w programie nauczania.
Zobacz również: Pierwsze pytanie przerosło uczestnika „Milionerów”. Tylko wydaje się proste
Uczestnicy odpadają na pierwszym pytaniu, bo po prostu nie trafili w swoją dziedzinę. Są też tacy, którzy wygrywają główną nagrodę bez chwili zastanowienia. Bycie chodzącą encyklopedią to za mało. Przekonał się o tym bohater jednego z ostatnio wyemitowanych odcinków. Pan Bartłomiej wykorzystał aż 2 koła ratunkowe na początku gry, ale później szedł już jak burza.
Dotarł do pytania wartego 500 tysięcy złotych. I tu pojawił się problem.
Na tym etapie można spodziewać się zagadnień na poziomie akademickim, ale program wciąż potrafi zaskakiwać. Uczestnik usłyszał pytanie z kategorii kulinaria, które sądząc po komentarzach internautów, dla większości widzów okazało się wręcz banalne.
Starte ziemniaki i mąka to w zasadzie wszystko, czego potrzebujemy na tak zwane kluski:
A: szklane
B: plastikowe
C: papierowe
D: żelazne
- zapytał Hubert Urbański.
Gracz wcale nie odetchnął z ulgą i jeszcze długo zastanawiał się nad prawidłowym wariantem.
Zobacz również: Podchwytliwe pytanie z „Milionerów”. Wszyscy się dziwią, że uczestnik to wiedział
Pan Bartłomiej zaczął od odrzucenia błędnych jego zdaniem odpowiedzi - A i B, co okazało się prawidłowym tropem.
Spośród „papierowych” i „żelaznych” klusek bardziej skłaniał się ku tej ostatniej odpowiedzi. Gra jednak toczyła się o duże pieniądze i ryzykując, gracz mógłby stracić 210 tysięcy złotych. Odpowiadając bowiem błędnie, pan Bartłomiej zakończyłby grę z 40 tysiącami złotych
- relacjonuje tvn24.pl.
Uczestnik nie zaryzykował i opuścił studio z kwotą gwarantowaną. Mało brakowało, bo kluski żelazne, które uważał za najbardziej prawdopodobne, okazały się prawidłową odpowiedzią.
Rzeczywiście takie proste?
Zobacz również: Pytanie o owoc zaskoczyło widzów „Milionerów”. Gracz prawie na nim poległ