Najwybitniejsi naukowcy na świecie przy pomocy najbardziej zaawansowanych technologii próbują zajrzeć w przyszłość. Wyniki ich badań często przypominają wróżenie z fusów, co jest najlepszym dowodem na to, że nie wszystko można przewidzieć. Przekonaliśmy się o tym przy okazji koronawirusa.
Zobacz również: „Widzę duży budynek, a w nim tłum”. Jackowski zdradził, jak rozwinie się epidemia
Każdego dnia słyszymy kolejne teorie na temat rozwoju pandemii, które wzajemnie się wykluczają. Opisane wcześniej scenariusze nagle przestają być aktualne i tak naprawdę wciąż nie wiemy, do czego to wszystko doprowadzi.
Nic więc dziwnego, że coraz częściej odpowiedzi szukamy w zjawiskach paranormalnych.
Najsłynniejszy polski jasnowidz regularnie publikuje swoje wizje, które podają na bardzo podatny grunt.
Kilka lat temu mówiłem, że rok 2019 będzie ostatnim w miarę spokojnym, a rok 2020 obedrze nas ze złudzeń, i że pokój na świecie zostanie zachwiany. Mówiłem też, że przed wielką wojną na świecie ludzie będą bali się oddychać. Nie wiedziałem wówczas, co to znaczy. A teraz, nosimy maseczki, stoimy 2 metry od siebie, bo... boimy się oddychać. Zaznaczam, to są moje słowa sprzed około 4 lat. Boję się tej swojej przepowiedni
- wyznaje Krzysztof Jackowski w rozmowie z „Faktem” i ma to być dowód na jego niezwykły dar.
Na tym wizjoner z Człuchowa niestety nie poprzestaje. Jego zdaniem to dopiero początek problemów.
Zobacz również: Ta przepowiednia zaniepokoi rodziców. Krzysztof Jackowski mówi o 500 plus
Przez najbliższe 3,5 roku będzie się działo dużo złego. Trzeba spojrzeć na Europę i Bliski Wschód. Europa może doznać poważnej destrukcji. Pytanie, czy niektóre państwa nie myślą o tym, żeby Unię Europejską rozerwać, zwłaszcza po pandemii, kiedy nastąpi ogromny kryzys gospodarczy. W moim odczuciu zacznie się bardzo niedobrze dziać w Europie. Ta rzeczywistość po pandemii nie będzie już taka sama, będzie się rozrywać. Świat stoi w obliczu wojny i w tym roku będziemy mieli tego mocną świadomość
- twierdzi Jackowski.
Z jego słów wynika, że zagrożenie globalnym konfliktem (o którym mówi od dawna), jest dziś wyjątkowo duże. Niebezpieczeństwo ma nam towarzyszyć przynajmniej do końca 2023 roku. Jak przekonuje - pandemię uda się wreszcie pokonać, ale jej konsekwencje będą nam towarzyszyć jeszcze długo.
Oby tym razem się pomylił.
Zobacz również: „Będzie gorzej niż we Włoszech”. Polski jasnowidz ujawnił swój niepokojący sen