Pandemia koronawirusa rozprzestrzeniła się na ponad 100 krajów na całym świecie. Na chwilę obecną zanotowano już prawie 2,5 mln przypadków zakażeń, a ponad 171 tys. chorych nie udało się uratować. Nie ma dnia, abyśmy nie słyszeli o przypadkach nowych zarażeń, a poszczególne kraje wprowadzają w życie różne sposoby radzenia sobie z pandemią.
Zobacz również: Rząd łagodzi obostrzenia w związku z koronawirusem. Będziemy żyć zgodnie z zasadą trzech „I”
Na niechlubne “prowadzenie” jeśli chodzi o liczbę zakażeń wirusem COVID-19 wysunęły się Stany Zjednoczone, gdzie zanotowano już prawie 800 tys. przypadków. Zdaniem wielu ekspertów stało się tak w dużej mierze za sprawą prezydenta kraju, Donalda Trumpa, oraz jego opieszałości. Trump tygodniami miał ignorować ostrzeżenia przed wirusem, przez długi czas nie widział potrzeby przeprowadzania testów wśród osób z podejrzeniami zachorowania, a także za późno podjął decyzję o zamknięciu granic. Amerykański prezydent winy upatruje we wszystkich naokoło - koronawirusa określa mianem “chiński” lub “obcy” wirus, a ostatnio o rozwój pandemii oskarżył WHO, czyli Światową Organizację Zdrowia. Jednocześnie zapowiedział, że Stany Zjednoczone nie będą dłużej jej finansować.
Są jednak kraje, które radzą sobie z pandemią koronawirusa o wiele lepiej niż Stany Zjednoczone. Można do nich zaliczyć m.in. Nową Zelandię, Tajwan, Niemcy, Islandię, Finlandię, Danię i Norwegię. To właśnie w tych krajach zanotowano stosunkowo najmniejszą liczbę przypadków zachorowań, a polityka radzenia sobie z wirusem zdaje się przynosić najlepsze skutki. Co takiego łączy wszystkie te państwa? Na czele każdego z nich stoją kobiety.
Na dzień dzisiejszy w Niemczech zanotowano 147 tys. przypadków zakażeń, a 4,8 tys. osób zmarło. To stosunkowo niewielkie liczby, zwłaszcza biorąc pod uwagę populację kraju, która wynosi ponad 82 miliony. Zdaniem ekspertów to zasługa polityki wprowadzonej przez kanclerz Angelę Merkel, która dowodzi krajem od 2005 roku. Niemcy mogą pochwalić się wysokorozwiniętym programem testowania osób z podejrzeniem koronawirusa, a także szybkim tempem reagowania w przypadku wykrycia choroby i odizolowania chorego od reszty społeczeństwa. Jednocześnie kanclerz Merkel nie boi się mówić wprost o krokach, jakie w dalszym ciągu muszą zostać podejmowane, aby zapobiegać rozprzestrzenianiu się pandemii. Przestrzega premierów innych państw przed zbyt szybkim łagodzeniem restrykcji i uważa, że mimo wszystko wciąż jesteśmy na początku pandemii.
Wyświetl ten post na Instagramie.
Tajwan jest jednym z krajów, który koronawirus dotknął w najmniejszym stopniu. Brzmi to niewiarygodnie, zwłaszcza jeśli wziąć pod uwagę geograficzne położenie tego państwa i bliskość z Chinami, które są epicentrum wirusa. Mimo to w Tajwanie, którego prezydentką jest Tsai Ing-wen, zanotowano jedynie 435 przypadków zachorowań i 6 zgonów wśród populacji liczącej 24 miliony (dla porównania w Australii, która ma podobną populację zarejestrowano już ponad 6,6 tys. zakażeń). Jak to możliwe? Przede wszystkim Tajwan wyciągnął wnioski z lat 2002-2003, gdy wielu obywateli tego kraju padło ofiarą epidemii SARS. Od tamtego czasu na Tajwanie działa Narodowe Centrum Dowodzenia Epidemiologicznego koordynujące działania wszystkich ministerstw, agencji rządowych i władz lokalnych. Organizacja zatrudnia tzw. epidemiologów śledczych, którzy są w stanie oszacować ryzyko, jakie niesie za sobą każdy zdiagnozowany przypadek, a także dotrzeć do wszystkich jego kontaktów. Co więcej, za naruszenie przepisów epidemiologicznych na Tajwanie grożą dotkliwe kary finansowe, ale z drugiej strony osoby objęte przymusową kwarantanną mogą się ubiegać o zasiłek w wysokości 1 tys. dolarów tajwańskich ( ok. 127 zł) dziennie. Gdy większość krajów zastanawiała się, czy i jakie kroki w ogóle podjąć w związku z rozprzestrzeniającym się koronawirusem, Tsai Ing-wen podjęła decyzję o wprowadzeni zakazu podróżowania, a testowanie obywateli rozpoczęło się na masową skalę.
Rząd pod przewodnictwem premierki Jacindy Ardern wprowadził jasny i przejrzysty plan walki z koronawirusem, składający się z czterech poziomów: przygotować się, zredukować, ograniczyć, zablokować (prepare, reduce, restrict, lockdown). Ten wyjątkowy system alarmowy wszedł w życie już 21 marca 2020 roku. Rząd informuje obywateli o planach wprowadzanie kolejnych zmian z 48-godzinnym wyprzedzeniem, tak aby każdy mógł się do nich przygotować. Dzięki temu Nowozelandczycy mają poczucie bezpieczeństwa, ochrony i kontroli nad sytuacją. Do dnia dzisiejszego w tym kraju odnotowano jedynie 1,4 tys. przypadków zakażeń oraz 13 zgonów. Warto dodać, że na czas pandemii Jacinda Ardern zdecydowała się obniżyć swoje wynagrodzenie o 20 proc., a pozostałą kwotę przeznaczyć na potrzeby kraju w tym trudnym czasie.
Wyświetl ten post na Instagramie.
Islandia zanotowała jedynie 10 przypadków zgonów oraz 1,7 tys. zakażeń wśród populacji liczącej 364 tys. osób. Decyzją premierki Katrin Jakobsdottir wprowadzono testowanie wszystkich obywateli tego kraju. Z kolei premierka Norwegii, Erna Solberg, w czasie pandemii nie zapomniała o nikim, także o najmłodszych - zorganizowała specjalną konferencję prasową z myślą o dzieciach, aby jak najlepiej wytłumaczyć im, co będzie się działo w ciągu najbliższych kilku miesięcy. Sanna Marin, 34-letnia premierka Finlandii (i najmłodsza szefowa rządu na świecie) odniosła sukces w przekonaniu swoich obywateli do poddania się domowej kwarantannie, czego dokonała we współpracy z fińskimi gwiazdami mediów społecznościowych. Z kolei Mette Frederiksen, premierka Danii, ograniczenia w związku z koronawirusem zaczęła wprowadzać już 13 marca 2020 roku. Już wtedy Dania zamknęła granice, a następnie szkoły, przedszkola, uniwersytety, oraz zakazała zgromadzeń w grupie większej niż 10 osób. Efekt? W prawie 6 milionowej populacji tego kraju odnotowano jedynie 7,6 tys. zakażeń oraz 364 zgony.
Wyświetl ten post na Instagramie.
Wygląda na to, że większość światowych przywódców powinno wyciągnąć zeszyty i zacząć robić skrupulatne notatki. Mogliby się wiele nauczyć.
Zobacz również: „Będzie gorzej niż we Włoszech”. Polski jasnowidz ujawnił swój niepokojący sen