Pandemia wirusa SARS-CoV-2 zaskoczyła cały świat. W zaledwie kilka miesięcy rozprzestrzeniła się po całym globie, a tylko do tej pory odnotowano ponad 1,5 mln zakażeń i 90 tysięcy zgonów spowodowanych chorobą Covid-19. Takiej skali nie spodziewali się nawet eksperci.
Zobacz również: Nostradamus miał przewidzieć koronawirusa. Dokładnie opisał przebieg epidemii
Ale czy to oznacza, że zagrożenia nie można było przewidzieć? Niektórzy epidemiolodzy ostrzegali przed możliwym niebezpieczeństwem, ale ich obaw nie brano do końca poważnie. Tak samo jak przepowiedni, które według zwolenników teorii spiskowych spełniają się właśnie na naszych oczach.
Jedna z nich wydaje się wyjątkowo trafna, a opisuje ją onet.pl.
Sylvia Browne do tej pory nie była szerzej znana, ale dziś jej nazwisko odmieniane jest przez wszystkie przypadki. Zmarła przed 7 laty amerykańska parapsycholog miała bardzo dokładnie przewidzieć epidemię i są na to twarde dowody.
Chodzi o książkę jej autorstwa „Co nas czeka?”, którą napisała w 2007 roku, a konkretnie ten cytat:
Około 2020 rok ostra, przypominająca zapalenie płuc choroba rozprzestrzeni się po świecie, atakując płuca i oskrzela, nie poddając się żadnej znanej terapii
- brzmi znajomo, prawda?
Zobacz również: Krzysztof Jackowski znowu miał wizję o koronawirusie. Padła konkretna data
Medium miała przepowiedzieć nie tylko sposób działania koronawirusa, ale także zakończenie pandemii. Dobra informacja jest taka, że aktualne wydarzenia nie zwiastują jeszcze końca świata.
Niemal równie zagadkowy jak sama choroba będzie fakt, że zniknie ona równie nagle, jak się pojawiła, zaatakuje ponownie po dziesięciu latach, a potem zniknie całkowicie
- pisała 13 lat temu.
Wynika z tego, że już niedługo odetchniemy z ulgą, ale jednak nie na długo. W 2030 roku sytuacja się powtórzy i dopiero teraz uda nam się zwalczyć Covid-19.
Zobacz również: Krzysztof Jackowski zobaczył, co czeka nas po epidemii. To nie są dobre wieści