Gdy w połowie marca w Polsce stwierdzono pierwszy przypadek zakażenia koronawirusem jeszcze nie wiedzieliśmy, że już wkrótce nasze życie diametralnie się zmieni. Jednak od tamtego czasu liczba osób zarażonych wirusem COVID-19 wzrosła (na chwilę obecną) do ponad 4,5 tys., a w kraju zmarło już ponad 100 osób. Walka z rozprzestrzenianiem się pandemii wiąże się z drastycznymi krokami, takimi jak ograniczenie prawa swobodnego przemieszczania się.
Zobacz również: Krzysztof Jackowski zobaczył, co czeka nas po epidemii. To nie są dobre wieści
Niestety póki co nie wygląda na to, aby pandemia w naszym kraju zaczynała ustępować, ale to nie zmienia faktu, że wszyscy z niecierpliwością wyczekujemy powrotu do normalności. Niektóre kraje już pracują nad scenariuszami na temat tego, jak będzie wyglądać życie po pandemii koronawirusa. Jedno jest pewne – nic już nie będzie takie, jak wcześniej.
Jednym z krajów, który został najbardziej zdziesiątkowany przez COVID-19 są Włochy - do tej pory zmarło tam ponad 15 tys. osób. Na szczęście wiele wskazuje na to, że Włochy zaczynają widzieć światełko w tunelu, ponieważ w ostatnich dniach liczba nowych przypadków zakażeń po raz pierwszy od wybuchu epidemii zaczęła maleć. W związku z tym włoskie władze zastanawiają się, jak powoli zacząć przywracać życie do normalności. Dotychczasowe pomysły brzmią jak żywcem wyjęte z filmów science fiction.
Jednym z włoskich regionów, w którym odnotowano największą liczbę zgonów jest Wenecja Euganejska na północy kraju. Jej prezydent zaproponował wystawianie specjalnych licencji dla osób, które posiadają w organizmie przeciwciała wskazujące na to, że przeszli przez zarażenie koronawirusem. Z kolei były premier Włoch, Matteo Renzi, wystąpił z pomysłem wprowadzenia “przepustek COVID” dla niezarażonych Włochów. Wszystko po to, aby zacząć powoli umożliwiać obywatelom i ozdrowieńcom powroty do pracy.
Fot. iStock
Ale Włochy to nie jedyny kraj, który zastanawia się nad tym, jak będzie wyglądało życie po koronawirusie. Nad podobnymi scenariuszami zastanawiają się Amerykanie, mimo że w Stanach Zjednoczonych na chwilę obecną pandemia wciąż zdaje się przybierać na sile. Gubernator stanu Nowy Jork sugeruje, że do pracy mogliby powracać ludzie młodzi oraz ci, którzy już przeszli przez zakażenie koronawirusem. Nad ciekawym, choć nieco szokującym rozwiązaniem pracują Brytyjczycy. Rząd w Londynie zastanawia się nad ideą “paszportu immunologicznego”, którego posiadacz byłby uznany za wolnego od wirusa COVID-19 i tym samym mógłby wrócić do pracy, nie stanowiąc zagrożenia dla współobywateli.
Jednak wielu etyków już jest zdania, że takie rozwiązania to powrót to społecznych podziałów oraz segregacji, a nawet masowej stygmatyzacji wielu osób. Ich zdaniem obywatele nie posiadający takich przepustek znajdą się w czymś w rodzaju więzienia domowego, podczas gdy inni wrócą do normalnego życia.
Trzeba przyznać, że takie scenariusze rzeczywiście brzmią niczym żywcem z powieści antyutopijnych. Myślicie, że mogą się spełnić?
Zobacz również: Po koronawirusie wiele zawodów zmieni swój charakter. Czy Twoja branża też?