Mija dopiero pierwszy kwartał, ale chyba już teraz wiadomo, jakie będzie najpopularniejsze słowo całego 2020 roku. Mowa oczywiście o koronawirusie, który odpowiada za pandemię choroby znanej oficjalnie jako COVID-19. Zaraza rozprzestrzenia się wyjątkowo szybko i kosztowała życie już kilka tysięcy osób z całego świata.
Zobacz również: Pierwsza wakacyjna prognoza pogody. Lato 2020 ma być zupełnie inne niż poprzednie
Zapowiedzi ekspertów nie brzmią zbyt optymistycznie. Większość z nich twierdzi, że zagrożenie utrzyma się przynajmniej przez kilka, jeśli nie kilkanaście najbliższych miesięcy. Inni mówią nawet o latach. Nic więc dziwnego, że niektórzy szukają pocieszenia poza światem nauki.
Mowa między innymi o Krzysztofie Jackowskim.
Najsłynniejszy polski jasnowidz już kilka lat temu miał ostrzegać przed groźnym wirusem, wieszcząc że „będziemy się bali oddychać”. Dziś ukrywamy się za maseczkami i unikamy kontaktu z innymi ludźmi, co niektórzy uważają za spełnienie wizji.
Dwa tygodnie temu wypowiedział się konkretnie na temat SARS-Cov-2, a jego teoria brzmiała raczej uspokajająco.
Koronawirus w Europie i Polsce to brzmi groteskowo. Mam nadzieję, że się nie mylę, że to są ostatnie podrygi tego koronawirusa. Zniknie wraz pierwszymi promieniami wiosennego słońca, a kiedy już naprawdę się ociepli będzie po wszystkim
- przekonywał w rozmowie z se.pl.
Zobacz również: Krzysztof Jackowski miał wizję. 7 niepokojących przepowiedni na 2020 rok
Dziś już wiemy, że sytuacja wymknęła się spod kontroli i to właśnie Europa stała się centralnym punktem pandemii. Tylko we Włoszech zmarło już więcej osób, niż w całych Chinach. Świadomy sytuacji wizjoner mimo wszystko nie zmienia zdania.
Moim zdaniem w przeciągu dziesięciu, piętnastu dni sytuacja związana z koronawirusem będzie wyglądać na opanowaną
- stwierdził na łamach tego samego portalu.
Wynika z tego, że już na początku kwietnia ma być lepiej. Tylko co to w praktyce oznacza? Jeśli sytuacja będzie jedynie wyglądać na opanowaną, to zagrożenie wciąż może na nas czyhać. Tyle że nie będzie już tak widoczne.
A Ty jak interpretujesz jego słowa?
Zobacz również: Wyznanie Jackowskiego przyprawia o dreszcze. Mówi o życiu po śmierci