Jeśli myślisz o zmianie nazwiska, zapomnij o tym konkretnym. Jest pod ochroną

Nikt z nas nie wybiera sobie danych osobowych, które otrzymujemy w chwili narodzin. Ale to nie oznacza, że nie mamy na nie żadnego wpływu. W uzasadnionych przypadkach możemy wystąpić do urzędu stanu cywilnego o zmianę imienia lub nazwiska. Albo obu równocześnie.

Zobacz również: Ciężarna koleżanka zażądała od niej zmiany imienia psa. Ma absurdalny powód

Zmiany imienia lub nazwiska można dokonać wyłącznie z ważnych powodów, w szczególności gdy dotyczą zmiany:

1) imienia lub nazwiska ośmieszającego albo nielicującego z godnością człowieka;
2) na imię lub nazwisko używane;
3) na imię lub nazwisko, które zostało bezprawnie zmienione;
4) na imię lub nazwisko noszone zgodnie z przepisami prawa państwa, którego obywatelstwo również się posiada.

- czytamy w ustawie. Nie oznacza to jednak, że kiedy wystąpią takie przesłanki, mamy pełną dowolność w wyborze nowych danych. Przekonał się o tym pewien mieszkaniec Podkarpacia.

Mężczyzna wystąpił z wnioskiem o zmianę dotychczasowego nazwiska, które jego zdaniem było ośmieszające. Wskazał inne, ale kierownik urzędu stanu cywilnego nie wyraził na to zgody. Sprawa trafiła do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego, który oddalił skargę zainteresowanego.

Na czym polegał problem? Zdaniem sądu wnioskodawca nie udowodnił, że aktualne nazwisko naraża go na śmieszność. Co więcej, to które chciał przybrać, okazało się specjalnie chronione. Jego wybór padł na Wiśniowiecki.

Zmiany nazwiska nie dokonuje się w przypadku ubiegania się o zmianę na nazwisko historyczne, wsławione w dziedzinie kultury, nauki, działalności politycznej, społecznej albo wojskowej, chyba że osoba ubiegająca się o zmianę nazwiska posiada członków rodziny o tym nazwisku

- to artykuł ustawy, który znalazł w tym przypadku zastosowanie.

Zobacz również: LIST: „Przyjmowanie nazwiska męża po ślubie to głupota!”

Ustalono, że żaden z jego wstępnych, aż do czwartej linii, nie nosił nazwiska Wiśniowiecki. Nie było to również rodowe nazwisko małżonki wnioskodawcy. Mężczyzna argumentował, że zmiana nazwiska na Wiśniowiecki nie jest związana ze szlacheckim rodem, ale z nazwą miejscowości Wiśniowa, blisko której mieszka. Z kolei urzędnicy ze Strzyżowa jego zdaniem przeprowadzili niedokładne badania jego przodków, którzy mieli się posługiwać magnackim nazwiskiem

- czytamy na biznes.radiozet.pl.

Wiele wskazuje na to, że gdyby wybór padł na mniej znane, wtedy sprawa zakończyłaby się na korzyść wnioskodawcy. Sąd uznał jednak, że zmiana nazwiska na Wiśniowiecki mogłaby sugerować szlacheckie pochodzenie, którego dotąd nie udowodniono.

Zobacz również: Powstała lista najgorszych polskich nazwisk. „Wstydzę się przedstawiać”