Powstała wódka prosto z Czarnobyla. Czy jej wypicie grozi napromieniowaniem?

Pierwsi śmiałkowie już mieli okazję ją skosztować.
Powstała wódka prosto z Czarnobyla. Czy jej wypicie grozi napromieniowaniem?
Fot. HBO/Twitter.com (https://twitter.com/Vic_Gill)
08.08.2019

Odkąd HBO wyprodukowało serial “Czarnobyl”, opowiadający historię katastrofy jądrowej w tamtejszej elektrowni, do której doszło w 1986 roku, Czarnobyl i Prypeć stały się bardzo popularnymi destynacjami dla milionów turystów. Ludzie z całego świata zjeżdżają na miejsce katastrofy i zwiedzają opuszczoną zonę, mimo że promieniowanie w tym regionie wciąż przekracza dozwolone normy. Można powiedzieć, że Czarnobyl i wszystko, co z nim związane przeżywa prawdziwy renesans. 

Zobacz również: Influencerzy zwariowali na punkcie Czarnobyla. Robią seksowne selfie w miejscu katastrofy

Zakładamy, że nie inaczej będzie w przypadku pierwszej wódki, która została wyprodukowana właśnie w Czarnobylu. Grupa ekspertów z tamtejszej firmy Chernobyl Spirit Company stworzyła wódkę z wykorzystaniem zbóż i wody pochodzącej z terenu znajdującego się w pobliżu opuszczonego miasta Prypeć. Zdaniem naukowców to pierwszy w historii produkt wytworzony z plonów pochodzących z upraw rolnych zlokalizowanych w pobliżu nieczynnej elektrowni jądrowej.  

 
 
 
 
 
View this post on Instagram
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 

A post shared by PR Examples (@prexamples) on

Rzemieślnicza wódka nosi nazwę Atomik i zdaniem osób, które miały już okazję jej skosztować, w smaku przypomina raczej bimber niż zwykłą wódkę. Czy po ponad 30 lat od katastrofy jądrowej spożywanie produktów spożywczych wyhodowanych na terenie radioaktywnym niesie za sobą jakieś zagrożenie dla zdrowia i życia? Zdaniem ekspertów - zupełnie nie.  

Wódka (Atomik, przyp. red.) nie jest bardziej radioaktywna niż każda inna wódka. Każdy chemik powie, że kiedy coś destylujesz, zanieczyszczenia zostają w produkcie odpadowym. Wzięliśmy nieco skażone zboże i wodę z warstwy wodonośnej w Czarnobylu i poddaliśmy ją procesowi destylacji. Następnie poprosiliśmy naszych kolegów z Southampton University, który dysponują niesamowitym laboratorium radio-analitycznym, żeby spróbowali znaleźć jakiś ślad radioaktywności. Nie znaleźli nic – wszystko było poniżej ich poziomu wykrywalności 

- mówił w rozmowie z mediami prof. Jim Smith, który brał udział w pracach nad pozyskaniem wódki Atomik.

 
 
 
 
 
View this post on Instagram
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 

A post shared by Private_Chernobyl_Guide (@private_chernobyl_guide) on

Teraz naukowcy mają nadzieję wprowadzić swój produkt na rynek. Zyski z jego sprzedaży miałyby trafić na rzecz mieszkańców najbliższych terenów wokół opuszczonej elektrowni w Czarnobylu, które wciąż ponoszą koszty ekonomiczne katastrofy. 

Zobacz również: Ukrywane przed światem, straszliwie zdeformowane... Tak wyglądają „dzieci Czarnobyla”

Polecane wideo

Przerażające zdjęcia z opuszczonego Czarnobyla. Będą śnić ci się po nocach
Przerażające zdjęcia z opuszczonego Czarnobyla. Będą śnić ci się po nocach - zdjęcie 1
Komentarze (1)
Ocena: 5 / 5
gość (Ocena: 5) 08.08.2019 18:18
Nie zdecydowanie nie
odpowiedz

Polecane dla Ciebie