Wyobraź sobie, że wysyłasz swojej przyjaciółce wiadomość o treści: “Idziemy do kina w sobotę?”, a ona odpowiada: “Brzmi super.”. Nie: “Brzmi super!”, ani nawet: “Brzmi super”, tylko “Brzmi super.”, zakończone małą kropką, która może mieć olbrzymi wydźwięk. Co czujesz na widok takiej wiadomości? Niepokój, bo zastanawiasz się, czy między wami wszystko okej, czy przyjaciółka z jakiegoś powodu jest na ciebie obrażona? Jeśli tak, nie jesteś sama. Większość z nas interpretuje kropkę kończącą wiadomość jako sygnał, że coś jest nie tak.
Zobacz również: Grzegorz ujawnia irytujące SMS-y od swojej dziewczyny. Jest na nią wściekły
Kropka kończąca konwersacje na Messengerze czy WhatsAppie doczekała się nawet swojej własnej nazwy. Mówi się, że to “kropka nienawiści” i rzeczywiście często nadaje wiadomości pasywno-agresywny charakter. A przecież teoretycznie w języku pisanym stawianie kropki na końcu zdania jest jak najbardziej poprawne, a to jej brak uznaje się za błąd czy niechlujstwo. Jednak okazuje się, że w netykiecie casus kropki wygląda zupełnie inaczej. To zagadnienie postanowiła sprawdzić Gretchen McCulloch, lingwistka internetowa z Kanady. Jej zdaniem nie dziwi fakt, że większość z nas interpretuje zwykłą kropkę jako właśnie kropkę nienawiści ze względu na to, jak wyglądają współczesne rozmowy w komunikatorach internetowych. To właśnie wysyłanie wiadomości, a nie dzwonienie do siebie jest obecnie najpopularniejszym sposobem komunikacji.
Z racji tego, że minimalna treść wiadomości stanowi sam tekst, wszystkie inne dodatki, jakie można w niej zawrzeć mogą stanowić dodatkowe pole do interpretacji
- wyjaśniała ekspertka w rozmowie z mediami.
Fot. iStock
Kropkę nienawiści wzięli pod lupę także naukowcy. W 2015 roku przeprowadzili oni eksperyment na grupie 126 studentów z Binghamton University i odkryli, że ich zdaniem wiadomości zakończone kropką były przez nich postrzegane jako mniej serdeczne. W języku mówionym “kropce” towarzyszy przeważnie obniżenie tonu wypowiedzi, co podkreśla jej zakończenie i niesie za sobą poważną, formalną konotację. W związku z tym McCulloch wyjaśnia, że kropka na końcu wiadomości jest jak najbardziej na miejscu, kiedy jej ton i tak jest poważny bądź formalny.
Problem pojawia się wtedy, gdy kropka kończy wiadomość o pozytywnym wydźwięku. Takie zestawienie tworzy wrażenie pasywnej agresji.
Jak więc stwierdzić, czy nasz rozmówca rzeczywiście gniewa się na nas z jakiegoś powodu, a wyraził to za pomocą kropki nienawiści? Zdaniem Eriki Darics, lingwistki z Aston University w Birmingham wszystko sprowadza się do kontekstu.
Jeśli ty i twoi przyjaciele zazwyczaj nie używacie kropki w rozmowach i nagle ktoś ją postawi, prawdopodobnie próbuje przekazać ci informację o swoich odczuciach.
Proste?
Zobacz również: Autokorekta w telefonie: Kompromitujące wpadki, które wydarzyły się naprawdę