Jeśli wierzyć jasnowidzom, którzy uaktywnili się w ostatnim czasie - nasza przyszłość wisi na włosku. Wszyscy zgodnie twierdzą, że katastrofa jest nieunikniona. Jedni przewidują powtórne przyjście Chrystusa i koniec świata, jaki znamy. Inni straszą wybuchem III wojny światowej i zamachami terrorystycznymi na niespotykaną dotąd skalę. Są też wizje dotyczące potężnych katastrof naturalnych.
Zobacz również: „Krwawa jatka”. Krzysztof Jackowski ujawnił przerażające wizje na najbliższe tygodnie
Kiedy ma się to wydarzyć? Wkrótce. Nie pada żaden konkretny termin, co może oznaczać, że został nam tydzień albo równie dobrze 10 lat. Żadne szanujące się medium nie poda dokładnej daty, bo jeśli przepowiednia się nie spełni - straci całą wiarygodność. On postanowił jednak zaryzykować.
Niejaki David Montaigne także snuje czarne scenariusze, ale nie boi się wskazać dnia ich spełnienia.
Pochodzący ze Stanów Zjednoczonych wizjoner pracuje jako elektryk, ale ma ogromną słabość do czasów antycznych. W wolnych chwilach analizuje starożytne teksty, a jego konikiem jest interpretacja Biblii. To właśnie z Pisma Świętego (choć nie tylko) wyczytał, co nas czeka i kiedy to dokładnie nastąpi. Odkrycie opisał w książce „Koniec czasów i 2019 rok”.
Krok po kroku, od astronomicznych wskazówek podanych przez Majów, przez egipskie piramidy, mitologię z różnych zakątków świata, na Biblii skończywszy – autor zdradza wydarzenia, jakie mają mieć miejsce w końcowej fazie naszej cywilizacji. Przekaz Montaigne’a – choć kontrowersyjny – jest poparty setkami udokumentowanych cytatów, z których każdy wskazuje na te same wydarzenia
- alarmuje astroweb.pl. Czas przyjrzeć się konkretom.
Zobacz również: Przerażająca wizja 90-latki. Przepowiednia staruszki właśnie się spełnia
Nastąpi zaćmienie słońca, a wraz z nim na Ziemię powróci Jezus Chrystus. Ma to zakończyć siedmioletni okres ucisku. W tym czasie dojdzie również do przesunięcia biegunów, co będzie spowodowane przez falę grawitacyjną z centrum galaktyki, która w nas uderzy
- streszcza portal.
Z wyliczeń Montaigne’a wynika, że wspomniany „okres ucisku” rozpoczął się 21 grudnia 2012 roku. A skoro ma trwać 7 lat, to zakończy się dokładnie 21 grudnia 2019 roku. Trudno wyobrazić sobie, by ludzkości udało się przeżyć kosmiczne uderzenie. A to oznacza jedno - za kilka miesięcy nasza planeta przestanie istnieć, a co za tym idzie - my też.
Czy w tym roku nie będzie Bożego Narodzenia? Tę wizję będzie łatwo zweryfikować, więc niecierpliwie czekamy na grudzień.
Zobacz również: W piątek 13-go będzie już po wszystkim. Ujawniono nową datę końca świata