Wizjoner z Człuchowa nie ma czasu na odpoczynek. Nawiedzają go kolejne przerażające wizje, którymi dzieli się ze swoimi sympatykami. Krzysztof Jackowski regularnie prowadzi internetowe transmisje na żywo, w czasie których opowiada o swoich przeczuciach. Te najnowsze są wyjątkowo krwawe.
Zobacz również: Kolejne dramatyczne wizje Krzysztofa Jackowskiego. Taki ma być 2019 rok
Od dłuższego czasu jasnowidz przewiduje wybuch wojny i zamachy terrorystyczne. Do tej pory jego przepowiednie były jednak mało konkretne. Wszystko zmieniło się w czasie ostatniej relacji. 55-latek tym razem dostrzegł szczegóły. Do tragedii ma dojść najprawdopodobniej jeszcze w tym roku.
Co zobaczył? Oddajmy mu głos.
W tym roku może się wydarzyć coś, że słowo wojna może spowodować realny lęk w Europie. To co w Paryżu się dzieje to jest coś na co trzeba bardzo mocno zwracać uwagę. Dwa lata temu powiedziałem: „Widzę rewolucję w Paryżu”. Jeżeli jakieś służby, jakieś siły kontrolują te żółte kamizelki, to w którymś momencie tych cyklicznych protestów może dojść do celowych zdarzeń, które przeobraża ten bunt w rewolucję, w coś co będzie wyglądało już bardzo poważnie
- wieszczy. Przypomniał także swoją wizję na temat zamachu, w którym zginą niewinni ludzie. Wizjoner nie wyklucza, że chodziło mu wtedy o ostatnie wydarzenia z Nowej Zelandii.
Nie będzie spokojnie w Europie. Nie lubię robić wizji przyszłościowych, ale wkraczamy w okres bardzo niebezpieczny dla Europy. Kojarzy mi się duży zamach, duża ciężarówka, czymś wypełniona i wielka eksplozja. Albo jeden duży zamach albo będzie ich kilka
- przewiduje.
Zobacz również: Przepowiednie Jackowskiego już się spełniają. A będzie jeszcze gorzej
Kojarzy mi się duża ciężarówka, może nie TIR, ale duża ciężarówka. Wielka eksplozja. Pozamykane ulice dookoła. Wielka panika. To może się wydarzyć na święto czegoś. W danym kraju będzie święto czegoś, uroczystość, święto jakieś… I wielka strzelanina pod kościołem… Ale to później. To są dwie odrębne rzeczy. Pod kościołem, blisko kościoła.
Jeżeli z tą ciężarówką się potwierdzi, to od tego momentu w niektórych częściach Europy, a możne w jakimś jednym państwie, zacznie się jatka. W tym roku. Ta ciężarówka i te strzały pod kościołem kojarzą mi się bardzo niedługo, ale w jasnowidzeniu czas jest najbardziej złudny.
Pamiętajcie te dwie rzeczy, które powiedziałem: ciężarówka, wybuch i strzały pod kościołem. Jeżeli tak będzie, to pamiętajcie, że po tym zacznie się w jakimś państwie wielka jatka. Nie wiem w jakim kraju.
- relacjonował swoją wizję na YouTube. Ale to nie koniec złych informacji.
Po chwili Krzysztof Jackowski miał kolejne widzenie.
Jezus… Jakiś wybuch instalacji gazowych. Ja zaznaczam, że to mogą być rzeczy rozłożone w czasie, albo będą się w jednym czasie działy. Wybuch instalacji gazowych… Jeżeli to będzie zamach terrorystyczny, to będzie bardzo rozlegle zorganizowany lub będzie to kilka zamachów rozłożonych w czasie. Nie wiem… Może się mylę, ale mam wrażenie, że to zacznie się niebawem. Nie umiem powiedzieć czasu. Pamiętajmy rzeczy, o których mówię, a nie to kiedy to ma się wydarzyć. Zawsze wizja to są najbliższe tygodnie, dni czasami miesiące, ale nie dłużej.
Powiem tak – albo to będzie jeden zamach, albo to będą trzy zdarzenie niezależne od siebie. Czyli tak: samochód ciężarowy, ale nie TIR, wielki wybuch; potem strzelanina przy kościele albo przy jakimś zabytkowym budynku; i potem wybuch wielkiej instalacji gazowej lub to będzie z koleją miało coś wspólnego. I gaz. Kolej też przewozi gaz. Instalacja gazowa to będzie trzeci
- przekonuje jasnowidz. I oby tym razem się pomylił.
Zobacz również: Jackowski: Na przełomie października i listopada stanie się coś strasznego