Żyjemy w bardzo niespokojnych czasach. Wojny, kataklizmy, terroryzm, rewolucje - świat wrze, a dowody na to łatwo odnaleźć w każdym serwisie informacyjnym. Według niektórych sytuacja jest wyjątkowo napięta i prędzej czy później musi wydarzyć się coś jeszcze gorszego.
Zobacz również: Przepowiednie Jackowskiego już się spełniają. A będzie jeszcze gorzej
To dopiero zapowiedź prawdziwych kłopotów - przekonuje Paul McGuire, który specjalizuje się w interpretacji Pisma Świętego. Według niego biblijne przepowiednie spełniają się na naszych oczach i w konsekwencji doprowadzą do końca świata, jaki znamy. Najbliższe lata mają obfitować w widoczne znaki.
Potężne trzęsienia ziemi, niszczycielskie tsunami i zupełnie niespodziewane erupcje wulkanów - to perspektywa najbliższych trzech dekad.
Według eksperta kolejne katastrofy naturalne i kryzysy finansowe można porównać do ostatnich konwulsji ludzkiego ciała. Ziemia doświadcza przedśmiertnych drgawek, które prędzej czy później doprowadzą do zgonu - tłumaczy jego słowa express.co.uk.
To wydarza się na naszych oczach i musi skończyć się Armagedonem znanym z Apokalipsy św. Jana. Chrystus powróci na Ziemię aby przywrócić tutaj raj. Nie mogę podać konkretnej daty, ale zegar tyka. Pędzimy w kierunku katastrofy z prędkością światła
- przekonuje wizjoner. Jego zdaniem wybuch kolejnej wojny światowej nie jest już jedną z możliwości, ale nieuniknionym faktem.
Zobacz również: Odczytano sekretny kod Biblii. Zdradza najważniejsze wydarzenia z przyszłości
Jego zdaniem globalny konflikt, który czeka nas w najbliższym czasie, opisano tysiące lat temu w Księdze Ezechiela. Biblijne krainy Gog i Magog to dzisiejsza Rosja i Iran, które zjednoczą się przeciwko Izraelowi. Początek właściwego Armagedonu ma zwiastować użycie broni nuklearnej, a Paul McGuire nie ma wątpliwości, że któraś ze stron sięgnie po ładunki atomowe.
Kolejny etap to potężne trzęsienia ziemi, które nawiedzą praktycznie cały świat oraz uderzenie w naszą planetę trzech asteroid. Te już lecą w naszym kierunku, ale żaden naukowiec się tego nie spodziewa.
Wszystko to ma się wydarzyć w najbliższych 30 latach, czyli maksymalnie w 2050 roku będzie już po wszystkim. O ile można mu wierzyć.
Zobacz również: Kolejne dramatyczne wizje Krzysztofa Jackowskiego. Taki ma być 2019 rok