Podróżowanie środkami masowego transportu może być wyjątkowo ekscytujące. I nie chodzi wyłącznie o to, czy tym razem pociąg albo autobus dotrze do celu na czas. Korzystanie z komunikacji publicznej sprzyja też poznawaniu nowych ludzi. Nie brakuje przecież historii, kiedy takie przypadkowe spotkanie prowadziło do ślubu i kolejnych dekad razem. Jednak nie tym razem.
Zobacz również: Ludzie szukają miłości w Biedronce! („Dżentelmenie z alejki nabiałowej...” i inne ciekawe wpisy!)
Jane kilka dni temu wsiadła do pociągu. Po jakimś czasie zorientowała się, że naprzeciw jej siedzi mężczyzna. Speszona jego wymownym spojrzeniem odwróciła wzrok i chciała przeczekać tę niezręczną sytuację. Współpasażer nie dał o sobie zapomnieć. Wysiadając pozostawił na jej stoliku liścik.
Młoda Brytyjka nie miała pojęcia, czego może od niej chcieć. Przez myśl przeszło jej jedynie, że to nieporadna próba podrywu. Zanim zapytała - ten wysiadł.
źródło: Facebook (facebook.com/bbcthesocial)
Pikanterii dodaje fakt, że na zewnątrz złożonej kartki papieru znalazł się dopisek: „Policz do 10! Dopiero później otwórz”.
Zobacz również: Nie uwierzysz, kogo można spotkać w komunikacji miejskiej. Ale ciacha!
To było dziwne, bo kazał mi czekać z otwarciem. Zupełnie tak, jak gdyby nie chciał zobaczyć mojej reakcji na treść listu. Po chwili przeczytałam wiadomość: „Powinnaś się uśmiechać, nawet kiedy rzeczywistość cię przygnębia. Twarz piękna jak twoja nie jest stworzona do tego, żeby się smucić”.
Niektórzy ludzie twierdzą, że ten facet próbował być dla mnie miły. Uważam jednak, że istnieją lepsze sposoby na okazanie zainteresowania, niż instruowanie mnie, co powinnam robić ze swoją twarzą, a następnie ucieczka, żebym nie mogła odpowiedzieć.
Podobno przesadzam i to był komplement. Dla mnie efekt był odwrotny. Jestem wrażliwa na to, jak inni komentują mój wygląd, zwłaszcza w miejscach publicznych. Jeśli nie wiesz, jak druga strona odbierze twoją zaczepkę - po prostu tego nie rób
- przekonuje Jane, adresatka nietypowego listu.
Jej punktu widzenia nie rozumieją zwłaszcza mężczyźni. „Takie właśnie są baby. Koleś z dobrego serca komplementuje twoją urodę i nie oczekuje niczego w zamian, a ty się go bez sensu czepiasz” - czytamy w jednym z wielu komentarzy.
A Ty ucieszyłabyś się na jej miejscu z takiego „komplementu”?
Zobacz również: Spotkały w metrze takich przystojniaków, że MUSIAŁY zrobić im zdjęcia