W dniu ślubu każda panna młoda chce wyglądać spektakularnie. Na parę miesięcy przed ceremonią zaczynają się gorączkowe poszukiwania ślubnej kreacji, która ma idealnie podkreślić wdzięki przyszłej mężatki i sprawić, aby goście weselni nie mogli oderwać od niej wzroku. Jeśli jednak para planuje ślub kościelny, panna młoda musi liczyć się z pewnymi ograniczeniami w kwestii stroju, tak aby nie zgorszyć księdza np. odkrytymi ramionami czy zbyt głębokim dekoltem.
Zobacz również: Joanna prosi o radę: „Czy wypada założyć do kościoła suknię ślubną z dekoltem do pępka?”
W obecnych czasach coraz więcej kobiet w dość swobodny sposób interpretuje definicję “skromnej” sukni ślubnej, a i całkiem spora grupa księży decyduje się nieco przymknąć oko na kreacje, które jeszcze nie tak dawno temu nie byłyby akceptowane w kościele. Ale nie wszyscy idą z duchem czasu. Pewien włoski ksiądz nie akceptuje “wyzywających” sukni ślubnych do tego stopnia, że planuje wprowadzić specjalną taryfę dla panien młodych, które nie dostosują się do zasady skromności. Jak donoszą zagraniczne media, ksiądz Cristiano Bobbo z miejscowości Oriago pod Wenecją chce wprowadzić specjalny “podatek od przyzwoitości”. Miałby on obowiązywać te panny młode, których ślubne kreacje charakteryzują się głębokimi dekoltami.
Fot. Unsplash.com
"Moglibyśmy ustanowić rodzaj opłaty pobieranej proporcjonalnie do przyzwoitości sukienki panny młodej, która często wygląda ordynarnie i wulgarnie, tak więc osoby zasłonięte w najmniejszym stopniu zapłaciłyby najwięcej" - mówił kapłan. Ksiądz Bobbo dodał też, że jego zdaniem coraz więcej panien młodych zjawia się w kościele w dniu swojego ślubu w sukniach “nieodpowiednich do okoliczności”, czyli do ślubu w Domu Bożym. “Śluby stały się wystawnymi okazjami towarzyskimi, a nie przeżyciem duchowym. Panny młode powinny zawierać święty związek małżeński w stroju, który jest skromny i utrzymany w dobrym guście” - dodał włoski duchowny.
Propozycja księdza Bobbo wywołała dyskusję m.in. w mediach społecznościowych. Na Twitterze pojawiły się liczne opinie internautów na ten temat. “To wygląda tak, jakbyśmy cofnęli się do lat 40., kiedy rządziły nami liczne tematy tabu. Czy głęboki dekolt naprawdę wywołuje jeszcze oburzenie?” - pytał jeden z komentujących. Z kolei inna internautka napisała: “Wreszcie trochę zdrowego rozsądku. Jeśli ludzie chodzą do kościoła półnadzy, po co im ślub kościelny?”.
A ty co sądzisz o pomyśle tzw. podatku od przyzwoitości? Czy dzisiejsze panny młode rzeczywiście ubierają się na ślub kościelny w zbyt wyzywające, a może nawet “wulgarne” suknie?
Zobacz również: Historia Kamili: „Moja siostra w dniu ślubu wyglądała wulgarnie. Przyniosła wstyd całej rodzinie”