Trudno nie odnieść wrażenia, że polski katolicyzm rządzi się nieco innymi prawami, niż ten w wydaniu globalnym. Chyba tylko w naszym kraju ksiądz jest w stanie odmówić komuś pogrzebu, bo ten nie przyjmował tradycyjnej kolędy. Albo zażądać konkretnej kwoty za sakrament, który zostaje wyceniony niczym zwykły towar w sklepie. Zwyczaje okazują się ważniejsze od oficjalnego nauczania.
Zobacz również: LIST: „Skąd to oburzenie na księdza, który chciał 700 zł za ślub kościelny? Należy mu się!”
Świetnie widać to właśnie w kwestii finansów. Choć papież Franciszek od kilku lat powtarza jak mantrę: „Darmo otrzymaliście, darmo dawajcie” (ewangelia wg św. Mateusza), nasza rodzima hierarchia nie za bardzo jest skłonna do rezygnacji z ofiary. Ta tylko teoretycznie jest dobrowolna, o czym przekonuje się każdy planujący ślub czy zamawiający mszę w jakiejś intencji.
Tą ostatnią kwestią zajął się autor kanału „Sprawdzam Jak” na YouTube.
Dymitr Błaszczyk odwiedził w tym celu kilka parafii. Do każdej z nich przychodził z identyczną prośbą - odprawienia mszy w intencji jego rodziny. Zdawał sobie sprawę, że usługa tego typu może wiązać się z opłatą, ale na poważnie wziął do siebie słowa głowy Kościoła mówiące o tym, że sakramentu czy kapłańskiej posługi nie można sprzedawać.
„Czy to się wiąże z jakąś opłatą? Czy jest jakaś opłata za mszę?” - zapytał w czasie pierwszej wizyty. Od księdza usłyszał, że zazwyczaj tak. Osoby zamawiające msze składają ofiarę. Dodał jednak, że nie jest to konieczne. W kolejnej parafii duchowny tylko to potwierdził: „ofiara jest dobrowolna i nie jest konieczna”.
To jednak tylko część prawdy. Wciąż zdarzają się księża, którzy bardziej lub mniej wprost wymuszają opłatę.
Zobacz również: SKANDAL w jednej z polskich parafii. Ksiądz poprosił dzieci o przyniesienie pieniędzy z Pierwszej Komunii
Pan chce rezerwować czy od razu ofiarę składać dzisiaj? Z mszą zawsze wiąże się ofiara. To jest na utrzymanie księdza. Ja nigdy przez 20 lat nikomu nie wyznaczyłem ile kto ma dać
- stwierdził kolejny. Dopytywany, czy 20 zł wystarczy, dodał że „najczęściej dają 50”. Pouczył autora materiału, by „zapamiętał na całe życie, że msza święta wiąże się z ofiarą”.
To jednak nie koniec dyskusji. Zdenerwowany duchowny mówi dalej: „Taka jest tradycja Kościoła, zawsze jest ofiara. Jak pan nie chce dać nawet grosza za mszę świętą, bo to idzie na utrzymanie księdza, to panu za darmo to odprawię”. Obrażony dociekliwością parafianina stwierdził wreszcie, że niczego od niego nie chce.
Sytuacja powtórzyła się w innej świątyni, gdzie ksiądz zapytany o istnienie opłaty za mszę, stwierdził: „tak, oczywiście”, a na pytanie, czy odprawi ją bez opłaty: „nie, takiej opcji nie ma”.
To jest stypendium, które się należy księdzu. Ksiądz nie może decydować, że wikariusz odprawi bez stypendium
- tłumaczył. Kiedy youtuber nawiązał do słów papieża Franciszka, jego rozmówca rzucił tylko: „no i co z tego?”. Intencji nie przyjął.
Zobacz również: Parafia stworzyła REGULAMIN zachowania w kościele. Absurdalne zakazy