Tylko w tym roku świat miał się skończyć już przynajmniej kilka razy. Chrześcijańscy mistycy przekonywali, że ma o tym świadczyć całkowite zaćmienie naturalnego satelity Ziemi. Według nich to wypełnienie biblijnej przepowiedni o krwawym księżycu. Do najgorszego ostatecznie nie doszło, ale to nie oznacza, że możemy czuć się bezpiecznie.
Zobacz również: Podobno Franciszek jest ostatnim papieżem. Później nastąpi KONIEC ŚWIATA
O Armagedonie coraz głośniej mówią także konserwatywni Żydzi. Tym razem jego zapowiedzią ma być niepozorna… krowa. Chodzi o czerwoną jałówkę, która przyszła na świat w Izraelu 28 sierpnia br. Pierwsza taka od 2 tysięcy lat, o której wprost mówi Tora (pięć pierwszych ksiąg Starego Testamentu).
Możemy o niej przeczytać w Księdze Liczb. Jest niezbędna do wypełnienia się proroctwa o odbudowie Świątyni Jerozolimskiej i powtórnego przyjścia mesjasza.
Z 19. rozdziału księgi wynika, że kiedy urodzi się czerwona jałówka bez żadnej skazy - należy ją spalić, a popiół rozsypać w miejscu zniszczonej świątyni. Wtedy możliwa będzie jej odbudowa. Kiedy to już się stanie - na Ziemię ma zstąpić mesjasz, a świat jaki znamy przestanie istnieć.
Zobacz również: Przerażająca wizja Krzysztofa Jackowskiego. Wkrótce w Polsce ma wybuchnąć wojna
Jak relacjonują lokalne media, w historii narodu żydowskiego było tylko 9 takich jałówek. Dziesiąta ma być tą proroczą i ostatnią.
Tylko popiołów z jałówki czerwonej brakuje jako składnik do przywrócenia czystości biblijnej, a więc odbudowy Świątyni. Rola Trzeciej Świątyni dla całej ludzkości przynosi mesjańską wizję przyszłości: życia wiecznego wolnego od kłamstwa i smutku, który jest obecny u tak wielu ludzi.
Tydzień po narodzinach, jałówka została poddana szczegółowej analizie przez ekspertów rabinicznych, którzy stwierdzili, że jałówka jest realnym kandydatem do bycia proroczą biblijną czerwoną jałówką, która jest opisana w Torze i Biblii.
Zostanie ona zbadana ponownie za trzy miesiące, aby ustalić, czy nadal posiada ona niezbędne kwalifikacje dla bycia proroczą czerwoną jałówką
- czytamy na nczas.com.
Sprawie uważnie przygląda się The Temple Institute - żydowska organizacja, która ma w planie budowę kolejnej Świątyni Jerozolimskiej.
Zobacz również: Właśnie tak ma wyglądać koniec świata. 8 przerażających scenariuszy