Bogacenie się społeczeństwa i postęp technologiczny powinny wpływać na nasze życie bardzo pozytywnie. Im więcej posiadamy, tym więcej możemy. Przynajmniej teoretycznie, bo doświadczenie uczy, że wygoda skłania do lenistwa i ogranicza naszą samodzielność. Dowodem na to są wyniki badań, które w ostatnich dniach wstrząsnęły opinią publiczną.
Zobacz również: „Mam piękne mieszkanie, świetną pracę i rodzinę. Wszystko to osiągnęłam w wieku 25 lat”
Okazuje się, że każde kolejne pokolenie coraz mniej potrafi. Bezstresowo wychowywane dzieci rozpieszczane przez swoich rodziców wyrastają na niesamodzielnych dorosłych. Nastolatki boją się odpowiedzialności, podejmowania własnych decyzji i działania. Wolą, gdy ktoś ich w tym wyręcza - wynika z ankiety przeprowadzonej na zlecenie marki Iceland.
Swoje robi też powszechny dostęp do nowoczesnych technologii. Młodzi ludzie zatracają się w wirtualnym świecie i nie radzą sobie w tym realnym.
Z roku na rok wzrasta średni wiek, w którym wyprowadzamy się z domu rodzinnego. Powodem nie jest brak możliwości, ale wygodnictwo. Taki układ zwyczajnie nam pasuje, bo życie na własny rachunek nie jest tak komfortowe. Wykorzystujemy dobre serce naszych rodziców, dopóki to możliwe.
A kiedy już zdecydujemy się wyfrunąć z gniazda, przerastają nas najprostsze sprawy. Badanie udowadnia, że choć metrykalnie jesteśmy już dorośli - mentalnie wciąż więcej mamy wspólnego z nieporadnymi dziećmi, które nie potrafią o siebie zadbać.
Wyniki ankiety pokazują, z czym mamy największy problem. Chodzi o najprostsze czynności.
Zobacz również: Poprosiła ojca, żeby napisał jej CV. Szybko tego pożałowała
Aż 70 proc. młodych dorosłych, którzy wciąż mieszkają z rodzicami, nie przygotowuje samodzielnie posiłków. Wolą, kiedy mama zrobi to za nich. Co dziesiąty z nich nie potrafi ugotować sobie jajka, a 5 proc. ma kłopot z zaparzeniem herbaty. 16 procent badanych zawsze jada na mieście - głównie ci, którzy nie mogą liczyć na pomoc dorosłych.
Jeszcze większy problem pojawia się, gdy trzeba zrobić pranie. Aż 17 proc. ankietowanych nigdy nie korzystało z pralki. Nie potrafią włączyć tego urządzenia, a tym bardziej wybrać odpowiedni program czy detergent.
Co dziesiąty dorosły z najmłodszego pokolenia nigdy sam nie ścielił łóżka.
Ci, którzy wreszcie wyprowadzą się z domu rodzinnego, nadal mają problem z podstawowymi czynnościami. Większość z nich regularnie dzwoni do mamy lub taty z prośbą o pomoc. „Kalectwo” - komentują bardziej samodzielni internauci. I trudno się z nimi nie zgodzić.
Zobacz również: Rząd opodatkuje singli? "Bykowe" ma nas zmusić do założenia rodziny