Jackowski przewiduje bardzo mroźną i śnieżną zimę. Ma nadejść wyjątkowo wcześnie

Wakacje już się skończyły, a i astronomiczne lato powoli dobiega końca. Teraz wszyscy liczymy na złotą polską jesień - ciepłą, słoneczną i bardzo nastrojową. Długoterminowe prognozy pogody dają nadzieję, że tak faktycznie będzie, ale wcale nie muszą się sprawdzić. Przewidywanie tak odległej przyszłości to w meteorologii raczej loteria.

Zobacz również: Właśnie tak ma wyglądać koniec świata. 8 przerażających scenariuszy

Pozostaje nam poczekać i przekonać się na własnej skórze. Albo już teraz uwierzyć najsłynniejszemu polskiemu jasnowidzowi. Krzysztof Jackowski, który słynie z udziału w poszukiwaniach zaginionych ludzi, tym razem wypowiedział się na temat aury. Według niego jesień przyjdzie szybko, ale nie potrwa długo.

Natychmiast ustąpi miejsca mroźnej zimie, która w tym roku ma dać o sobie znać wyjątkowo wcześnie.

Zima w tym roku będzie anomalią. W moim odczuciu najzimniejsza pora roku zmiesza się z jesienią. Czeka nas bardzo chłodna i śnieżna zima. Pierwsze symptomy możemy odczuwać już w październiku. Ten miesiąc będzie bardzo nietypowy. Z kolei w listopadzie aż takich anomalii nie będzie. Moim zdaniem w grudniu i w styczniu może być bardzo śnieżnie. Temperatury nie będą zbyt niskie, raczej typowe jak na tę porę roku

- przewiduje w rozmowie z „Super Expressem”. Wynika z tego, że najgorsze wydarzy się już w przyszłym miesiącu. Skoro listopad, grudzień i styczeń mogą być śnieżne, ale nie rekordowo zimne, a jasnowidz mówi o bardzo chłodnej zimie i nietypowym październiku - wnioski nasuwają się same.

Zobacz również: Podobno Franciszek jest ostatnim papieżem. Później nastąpi KONIEC ŚWIATA

Nieco innego zdania są meteorolodzy. Pierwsza prognoza na zimę 2018/2019 autorstwa MeteoGroup Polska mówi o mrozach w grudniu. Cały sezon ma być zimniejszy, niż w poprzednich latach, ale przy tym słoneczny i prawdopodobnie mało śnieżny.

fot. AKPA

To nie jedyna przepowiednia jasnowidza z Człuchowa na ten rok. Jackowski wieszczy, że w naszym kraju może wybuchnąć wojna domowa.

Mam odczucie, że bardzo dużo będzie haseł, żeby prezydent podał się do dymisji. Dla tych protestujących będzie to coś kompromitującego dla prezydenta. Ustawa, którą podpisze prezydent, a która wywoła taki bunt, będzie się wydawała niepozorna. (…) Mam odczucie, że w wielu miastach w Polsce może dojść do protestów. (…) Po dwóch, trzech, czterech, może pięciu dniach, wybuchną ze zdwojoną albo i trzy razy większą siłą i dojdzie do prowokacji ze strony protestujących, którzy wykorzystają to, że będą mieli poparcie i dużą siłę. Będą się do nich dołączać nawet ludzie z ulicy

- zdradził jakiś czas temu.

Wierzycie?

Zobacz również: Przerażająca wizja Krzysztofa Jackowskiego. Wkrótce w Polsce ma wybuchnąć wojna