Wyzwanie kojarzy nam się pozytywnie, bo z przełamywaniem własnych słabości. Ale raczej nie w internetowym wydaniu. Wirtualny „challenge” z ambicją nie ma zazwyczaj wiele wspólnego. Zdecydowanie częściej to głupie ryzyko nastawione na zdobycie szybkiej popularności. Przykładów jest sporo i co jeden, to dziwniejszy.
Zobacz również: Tak głupiej zabawy jeszcze nie było. Nastolatki połykają... kapsułki do prania!
Był już Salt and Ice Challenge, w którym nastolatki posypywały własną skórę solą i przykładały lód. Prowadziło to do poparzenia i powstania widocznej blizny. Trudno nie wspomnieć też o Tide Pod Challenge, czyli przegryzaniu kapsułek do prania czy Ereaser Challenge, czyli okaleczaniu się poprzez gwałtowne pocieranie naskórka gumką do zmazywana.
Wystarczy? Na pewno nie młodym ludziom, którzy są spragnieni jeszcze mocniejszych wrażeń. Wśród nich coraz większą popularnością cieszy się Hot Water Challenge. To nie kolejna miejska legenda, ale fakt potwierdzony m.in. przez prestiżowy magazyn „Time”.
Zobacz również: Nie uwierzysz, czym może się skończyć zabawa solą i lodem. Zobacz efekty groźnej internetowej mody!
Jak sama nazwa wskazuje, do „zabawy” wykorzystuje się wrzątek. Istnieją dwa sposoby na to, by zaimponować rówieśnikom. Gorącą wodę można wypić duszkiem lub kogoś nią oblać. Podobnie jak w innych tego typu przypadkach, wyzwanie to nie ma żadnego logicznego uzasadnienia.
„Kilkoro dzieci spędziło tygodnie na leczeniu bolesnych oparzeń drugiego i trzeciego stopnia. 8-letnia dziewczynka zmarła po tym, jak jej kuzyn namówił ją do wypicia wrzątku” - czytamy na fakt.pl.
Do czego może doprowadzić i jak wygląda to w praktyce, możemy zobaczyć w szokujących nagraniach publikowanych na łamach YouTube.
Zobacz również: #OneFingerChallenge: Internautki JEDNYM PALCEM (!) zasłaniają swoje nagie ciało