Pracownicy Biedronki muszą pracować w nocy... przez niedzielny zakaz handlu!

Za dodatkowy trud dostaną 50 zł...
Pracownicy Biedronki muszą pracować w nocy... przez niedzielny zakaz handlu!
Fot. Unsplash
19.03.2018

Już mieliśmy okazję się przekonać, jak wygląda niedzielny zakaz handlu. 18 marca po raz drugi z kolei nie mogliśmy zrobić zakupów w taki sposób, jaki zazwyczaj był możliwy.

W związku z nową ustawą zarządzono szereg zmian, które mają ułatwić zarówno sieciom, jak im klientom załatwienie bieżących spraw. Jedną z nich jest dłuższe otwarcie sieci handlowych w sobotę. Kolejna to praca w niestandardowych godzinach, np. w nocy. Dzięki temu będzie można rozładować towar i przygotować miejsce do pracy na następny dzień, czytamy na portalu money.pl. To z kolei wiąże się z pewnymi niedogodnościami dla pracowników. Aby zachęcić ich do pracy w nietypowych godzinach, pracodawcy stworzyli pewne rozwiązania. Na przykład Biedronka zaoferowała ryczałt w wysokości 50 zł, który będzie doliczany do miesięcznego przychodu.

Sieć wprowadziła nocną zmianę, która rozpoczyna się kwadrans po północy i końcy o czwartej rano. Właśnie wtedy są wykonywane prace, na które nie ma czasu w sobotę. Ponieważ w niektórych miejscowościach może być problem z dotarciem do placówki, znany dyskont zdecydował się na ten rodzaj zachęty. Osoby, które nie będą z niego korzystać, muszą wypełnić specjalne oświadczenie, informuje money.pl.

Biedronka zdecydowała się także skorzystać z wyjątków w ustawie, które pozwalają na otwarcie sklepów w niektore niedziele objęte zakazem handlu. Tak było z ostatnią, 18 marca. Pracownicy nie są jednak zachwyceni. Woleliby nie rezygnować z wolnej niedzieli. To skłoniło Jeronimo Martins Polska do wypłacenia im dodatkowych 125 zł.

Myślcie, że to uczciwe wynagrodzenie dla pracowników?

Zobacz także: Poruszający apel kasjerki: Zamknąć sklepy w niedziele!

Polecane wideo

Komentarze (12)
Ocena: 4.67 / 5
gość (Ocena: 5) 20.03.2018 19:05
Niech pracownicy podziękują PiSowi. Jeśli matki przestały pracować przez 500+ , to kierownicy Biedronek musieli wpaść na pomysł by nakazać prace pracownikom w soboty do północy. No i tego rząd niemyślący nie przewidział.
odpowiedz
gość (Ocena: 5) 20.03.2018 07:29
W mojej miejscowości w Biedronce już przed tym zakazem pracownicy pracowali na nocki. To mała miejscowość i to jeden z dwóch większych sklepów typu market. Pracownicy się nie wyrabiali w dzień i już od dawna pracują na nocne zmiany.
odpowiedz
gość (Ocena: 5) 20.03.2018 00:01
Ja myślę, że to dobre rozwiązanie i pieniądze za kilka godzin pracy. W niektórych marketach nocne zmiany to norma, zawsze tak było, jest i będzie, więc nie wiem o co ten szum.Zazwyczaj wtedy robi się inwentaryzację, dokłada się towar na półki, sprząta się itp. za dnia nie ma na to szans. W Macach i innych sieciach fast food też pracują w nocy i sprzątają wszystko, to normalne. Za nocki jest więcej płacone i dlatego chętni zawsze są. Sama chciałabym pracować tylko nocki, bo się bardziej opłaca. A co do zakazu handlu w niedzielę to już się wypowiedziałam że dobrze, że to ustanowili. Przynajmniej prywatne małe sklepiki osiedlowe więcej zarobią.
odpowiedz
gość (Ocena: 5) 19.03.2018 21:32
W wielu biedronka h były nocne zmianę na długo wcześniej jak wprowadzina ustawa zakazu handlu w niedzielę! Żadna sieć iowa nie jest stratna przez zakaz handlu, bo my przy jednym dniu wolnego robimy zapasy jak na wojnę. Więc w tygodniu odnotowuja dużo wyższe obroty niż dotychczas i mają z nawiązką. Niedobrze się robi czytając kolejny artykuł z cyklu "przez ustawę zakazu handlu" to i tamto. Ludzie ogarnijcie się, to tylko niedziela z zamkniętymi galeriami i i sklepami wielkopowierzchniowymi a nie cały tydzień. Jesteśmy narodem który wiecznie narzeka, narzeka dosłownie na wszystko. Nie potrafimy powiedzieć nic pozytywnego, tylko wszystko beee. Wstyd
zobacz odpowiedzi (2)
gość (Ocena: 5) 19.03.2018 20:27
A czego sie spodziewaliscie? Przedsiebiorca to nie instytucja charytatywna i chce zarobic tyle co przed ograniczeniami. Nikt nie bedzie doplacac do biznesu.
odpowiedz

Polecane dla Ciebie