Zakonnice wydają się pomijane w świecie duchowym. Można powiedzieć, że żyją na uboczu, w cieniu księży. Tak było przez wiele lat. Wszystko wskazuje jednak na to, że doszło do buntu z ich strony. Szefowa Międzynarodowej Unii Przełożonych Generalnych, siostra Carmen Sammut oświadczyła w wywiadzie dla „Corriere della Sera”, że zakonnice nie chcą być dłużej niczym służące dostojników kościelnych. „To kwestia władzy, pieniędzy. Niektórzy biskupi chcieliby przejąć nasze domy, twierdzą, że wchodzą one w skład dziedzictwa kościelnego” – czytamy na tvn24.pl. Ale jej głos to nie pierwszy sygnał, że coś zaczyna się dziać.
O pracy zakonnic i niesprawiedliwościach z nią związanych napisał wcześniej watykański dziennik „L’Osservatore Romano”. Została poruszona kwestia braku wynagrodzenia sióstr zakonnych. W artykule napisano, że w ich środowisku narasta bunt oraz frustracja. Siostra Sammut podkreśla w rozmowie z „Corriere della Sera”, że obecnie zakonnic jest na świecie o 50 tys. mniej niż kilka lat temu. To ogromna różnica.
Na temat sytuacji sióstr udało porozmawiać się z papieżem Franciszkiem. Podczas audiencji u tego dostojnika padło kłopotliwe pytanie, na które odpowiedział w następujący sposób: „Ja, wy, jesteśmy na służbie biednym. To jest służba, a nie niewolnictwo”. Wypowiedź Franciszka przytoczyła siostra Sammut.
Mimo poruszenia tematu z samym papieżem, nie wydaje się usatysfakcjonowana. „Księża głoszą kazania. A my? Jak mamy przekazywać dobro?” – pyta na koniec kobieta.
A wy co o tym myślicie? Czy zarzuty siostry Sammut są słuszne?
Zobacz także: Siostry zakonne robią bieliznę dla grzecznych panienek. Wszystko w staromodnym stylu!