O tym, że imię może zrujnować życie, przekonują się najczęściej osoby o dziwacznych imionach. Oryginalne brzmienie nie zawsze spotyka się z akceptacją, zwłaszcza w Polsce. Jednak nie tylko ich właściciele narzekają. Także zwykłe i często nadawane imiona nie zawsze cieszą się akceptacją społeczną. Są uznawane za brzydkie, niedzisiejsze oraz zbyt oklepane.
Jakich imion nie chcą nosić współczesne kobiety? Oto lista tych najmniej pożądanych. Zgadzacie się z nią?
- Jestem Grażyna i mam 25 lat. Moje imię nigdy mi się nie podobało, ale jednocześnie się go nie wstydziłam. Niestety od kilku lat przeżywam katusze, gdy muszę się przedstawiać. Mnóstwo osób reaguje śmiechem i uważa, że żartuję. Dałabym wszystko, aby nazywać się inaczej, ale myślę, że zmiana imienia nie jest dobrym pomysłem, bo krewni i przyjaciele już są przyzwyczajeni. Mam pecha. Grażyna to brzydkie, obciachowe imię.
- Która normalna kobieta chciałaby być Krysią? To imię jest okropne! Kojarzy mi się ze sklepową Krysią. Co prawda teraz w modzie są starodawne imiona, ale ja nigdy nie chciałabym się tak nazywać. Mam koleżankę Krysię. To typowa szara myszka, a imię jej nie pomaga.
- Siostra mojej babci miała na imię Jadwiga. Pamiętam, że zawsze powtarzała, aby nie dawać po niej nikomu imienia, bo jest brzydkie. Co najśmieszniejsze, nikt nie miał takiego zamiaru, ale nie mówiliśmy o tym, żeby nie robić jej przykrości. Jadwiga to koszmarne imię.
Zobacz także: Imiona, którymi skrzywdzisz dziecko
Fot. unsplash.com
- Rodzice wybrali mi imię, które sprawia, że jestem zapamiętywana bardzo szybko. Właśnie o to im chodziło. Uważali, że oryginalne imię ułatwi mi start. Obecnie imię Roksana nie dziwi tak bardzo jak Mia czy Charlotte, ale jest rzadko spotykane. Mnie osobiście nie podoba się. Kojarzy mi się z cygankami.
- To najbardziej pospolite imię, jakie przychodzi mi do głowy. No może oprócz Oli, Kasi i Magdy. Mimo wszystko Ania jest najgorsze. To odpowiednik dzisiejszej Leny czy Amelki. Na szczęście moi rodzice nie kierowali się modą i na chrzcie otrzymałam normalne imię. Znam jednak mnostwo Ań i żadna nie jest zachwycona swoim imieniem.
- Moja znajoma dała tak na imię swojej córce. Wszyscy próbowali wyperswadować jej ten pomysł z głowy, ale nie udało się. Zawsze uważałam, że najgorsze imię dla dziewczynki to Genowefa czy Kazimiera, ale je przynajmniej można zdrobnić i brzmią lepiej. A Tekla? Pierwsze skojarzenie to pajęczyca z “Pszczółki Mai”. Poza tym jest jak dla zakonnicy albo podstarzałej ciotki.
Fot. unsplash.com
- Uważam, że to okropne imię. Pasuje do zwierzęcia, a nie do człowieka. Przeczuwam jednak, że za kilka lat będzie na nie szał. Nela zastąpi Lenki i Maje. Kolejne imię, którego nie znoszę, to Sonia. Mam do niego takie same zarzuty jak do Neli. Cieszę się, że mam normalnych rodziców, którzy dali mi na imię Agata. Niestety u dzieci znajomych powtarzają się właśnie Nele, Maje, Wiktorie i Leny.
- Jest zbyt wydumane, a poza tym nie wiem, jak można byłoby zdrabniać to imię. Mam ciotkę Honoratę, może dlatego tak źle mi sie kojarzy. Nie chciałabym się tak nazywać. Cześc, jestem Honorata – jak to w ogóle brzmi?
- To imię jest dla mnie brzydkie, zupełnie pozbawione wdzięku. Niestety takie wybrali mi rodzice. W szkole nazywali mnie „Justa”. Nikt nigdy nie wyśmiewał mnie z powodu imienia, ale niektóre koleżanki miały ładniejsze, a ja zazdrościłam im. Gdybym miała wybrać sobie imię, zdecydowałabym się na Dianę.
Zobacz także: MĘSKIM OKIEM: Kobiece imiona, które dobrze kojarzą się facetom
Fot. unsplash.com
- Mam na imię Malwina i uważam, że to okropne imię. Kojarzy mi się z wsią. Malwina – wiejska dziewucha. Rodzice obrazili się na mnie, gdy im zasugerowałam to skojarzenie. Niestety nie ja jedyna je mam. Moja znajoma przyznała mi rację. Jej również Malwiny kojarzą się z wsią, wiejskimi dyskotekami, itp.
- Zawsze zastanawiałam się, jak tacy inteligentni, obyci w świecie ludzie jak moi rodzice mogli nazwać mnie tak obciachowym, tandetnym imieniem jak Mariola? Oboje są wykładowcami na znanej uczelni. Dlatego jestem zdania, że imię niekoniecznie świadczy o środowisku, z którego się pochodzi. Niestety Mariola wszystkim kojarzy się z obciachem. W TV popularny jest nawet skecz o Mariolce – głupiej blondynce. Nie noszę się przedstawiać.
- Nie lubię swojego imienia. To spolszczona wersja Jeanette. Kiedyś zażartowałam przy rodzicach z imienia Dżesika i Nikola. Nie mogłam uwierzyć, gdy stwierdzili, że ich zdaniem są bardzo ładne i gdyby teraz urodziła im się córka, wybraliby jedno z nich. Dramat. Uprzedzę, że nie pochodzę z patologicznej rodziny. Wolę już być Żanetą niż Dżesiką, ale Żaneta to brzydkie imię.